Marcin Sasal (trener Dolcanu): Przede wszystkim cieszę się ze zwycięstwa, bo jest to nasza pierwsza wygrana w tym sezonie. Wygraliśmy na trudnym terenie w Stalowej Woli. Obawiałem się trochę o swoich piłkarzy, ponieważ w środę graliśmy dość ciężki mecz z Zagłębiem Lubin i nie wiedziałem czy zdołają się zregenerować. Uważam, że zaskoczyliśmy przeciwnika w pierwszej połowie. W końcu się udało dobrze rozpocząć spotkanie, bo ostatnio właśnie pierwszymi minutami meczów przegrywaliśmy całe zawody. To było spotkanie walki. Cieszymy się z tego zwycięstwa.
Tomasz Kułkiewicz (Dolcan): Było dzisiaj trochę emocji. Cieszymy się z tego zwycięstwa. Pierwsza połowa świetna w naszym wykonaniu. Uważam, że swoją grą zaskoczyliśmy Stal, strzeliliśmy szybko dwa gole i udało się nam utrzymać zwycięstwo do końca spotkania. Trochę niepotrzebnie wkradła się nerwowość w nasze poczynania w drugiej połowie i cofnęliśmy się do defensywy. Płacimy frycowe za bycie beniaminkiem.
Dariusz Dadacz (Dolcan): Przyjechaliśmy do Stalowej Woli nastawieni zdecydowanie na zwycięstwo. Poprzednie mecze nie za bardzo nam wychodziły. Dziś musieliśmy zwyciężyć. Szybko strzelone bramki ustawiły mecz. Później graliśmy swoje, długo rozgrywaliśmy piłkę. Stal otworzyła się i groźnie atakowała. To chyba pierwszy mecz, w którym sędzia nas nie oszukał. Cieszymy się z pierwszego zwycięstwa.
Władysław Łach (trener Stali): Na pewno zawiedliśmy swoich kibiców. Wszyscy dookoła dopisywali nam punkty w spotkaniach z beniaminkami. Ja przestrzegałem jednak nie tylko przed tym meczem, że jesteśmy takim a nie innym zespołem. Przed meczem dwóch graczy nie było zdolnych do gry. Jakiegoś zatrucia nabawił się Krystian Lebioda. Podobnie Tomek Wietecha, ale z racji tego, że mało biega zagrał w tych zawodach. Musiałem trochę zmienić ustawienie defensywy, które nie okazało się trafnym posunięciem, co było widać przy straconych golach. Początek ustawił całe spotkanie. Musieliśmy gonić przeciwnika. Po przerwie graliśmy lepiej, ale nie udało się doprowadzić do wyrównania. Sytuacje były i to bardzo klarowne. Raz się wygrywa, raz przegrywa. Nie mieliśmy szczęścia dzisiaj. Brakowało dziś charakteru, zawziętości, waleczności. Jak wrócimy do tego co umiemy najlepiej do będzie bardzo dobrze.
Tomasz Walat (Stal): Pierwsza połowa była dosyć niemrawa. Dwie sytuacje miał Dolcan i je wykorzystał. My zagraliśmy chyba mało skoncentrowani w pierwszej połowie meczu. Straciliśmy szybko bramki. Później mieliśmy jakieś tam sytuacje, ale brakowało szczęścia. Szkoda, że nie udało nam się doprowadzić do wyrównania.
Tadeusz Krawiec (Stal): Ten wynik jest dla nas bardzo zły. Liczyliśmy na zwycięstwo. Sądziliśmy, że wygramy łatwo z ostatnim zespołem w lidze. Zabrakło chyba dzisiaj koncentracji. Szybko straciliśmy dwie bramki, kuriozalne bramki. Potem trzeba było gonić ten wynik. Sytuacje ku temu były, ale nie udało się nam zdobyć chociażby punktu.