Już kilka dni minęło od zakończenia rundy jesiennej. Bydgoscy piłkarze zimę spędzą na czwartym miejscu w tabeli, ale w Zawiszy nikt nie jest zadowolony z takiej lokaty. Zwłaszcza, że po dobrym początku po siedmiu kolejkach przyszedł kryzys. - Zimą trzeba będzie poprawić wiele rzeczy w naszej grze. Szczególnie wzmocnić skład w linii defensywnej - zapowiedział po ostatnim meczu trener Jurij Szatałow. Tutaj I-ligowiec ma największe luki.
Na szczęście już za kilka tygodni do treningów z zespołem wróci boczny doświadczony obrońca Jacek Popek. To nie będzie jedyna zmiana w bydgoskiej defensywie. Zwłaszcza, że z drużyną definitywnie pożegnają się Cezary Stefańczyk i Paweł Abbott. Przypomnijmy, że z powodu kartek i urazów opiekun Zawiszy w linii obrony ustawiał dwóch nominalnych pomocników, czyli Pawła Zawistowskiego i Pawła Strąka.
Wzmocnienia wymaga też ofensywa. Tutaj w spekulacjach wymienia się czołowych strzelców I-ligowych rozgrywek. Między innymi Sebastiana Olszara z Floty Świnoujście. Sam zawodnik już kilka miesięcy temu przebywał na testach w Zawiszy, ale trener Jurij Szatałow nie widział dla niego miejsca w swoim zespole.
Bydgoszczanie przygotowania do rundy wiosennej rozpoczną już czwartego stycznia. Trenować będą głównie na własnych obiektach. Nie wyjadą też prawdopodobnie na żaden obóz przygotowawczy. W planach jest też rozegranie kilkunastu sparingów z bardzo wymagającymi rywalami z T-Mobile Ekstraklasy. Piłkarską wiosnę Zawisza rozpocznie od meczu u siebie z Sandecją Nowy Sącz.