"Skansen" - tak złośliwie bywa nazywany szczeciński stadion. Rozmowy o nowym obiekcie toczyły się od lat, jednak ich efektem nie były konkretne rozstrzygnięcia. W środę prezydent miasta Piotr Krzystek wyłożył karty na stół i otwarcie zapowiedział, że nie zamierza w najbliższych latach budować nowej areny. - Analizując nasze możliwości finansowe do 2020 roku, nie możemy w sposób odpowiedzialny podjąć takiej decyzji - wyjaśnił Krzystek.
Prezydent zamierza natomiast modernizować wiekowy Stadion Miejski im. Floriana Krygiera. Miasto ma przeznaczyć na prace remontowe 21,5 miliona w ciągu najbliższych trzech lat. Dokładny plan, na co zostaną przeznaczone środki, nie został jeszcze przedstawiony.
- Chciałbym jednoznacznie sprostować słowa prezydenta. Wyraźnie powiedziałem, że nie będę listkiem figowym jego złych decyzji. A ta, którą usłyszeliśmy, jest zła dla miasta, dla ludzi, zła w każdym elemencie. Apeluję o jej zmianę - odpowiedział prezes Pogoni Jarosław Mroczek na słowa z magistratu.
- Szanując pieniądze ludzi, powinniśmy przestać mówić o modernizacji. Mówienie o 21 milionach na ten cel jest w moim przekonaniu próbą naciągania ludzi. Z marszu powinniśmy przystąpić do budowy nowego obiektu - dodał stanowczo.
Dziś stadion przy Twardowskiego potrzebuje natychmiastowych zmian, aby w ogóle mógł w następnych sezonach gościć spotkania T-Mobile Ekstraklasy. Klub szacuje ich koszt na ok. 5 milionów. Wśród nich m.in. wybudowanie stałych toalet, kabin komentatorskich, naprawa schodów, stworzenie i oznaczenie dróg ewakuacyjnych.
- Nie nazywajmy tego modernizacją. To jedynie niezbędne działania, których i tak nikt nie zauważy na pierwszy rzut oka. One nie wpłyną znacząco na jakość oglądania widowiska - przedstawiał stanowisko prezes klubu. Zdaniem Mroczka standard oglądania meczów podniosłaby przykładowo budowa nowych trybun. Postawienie choć jednej kosztuje jednak znacznie więcej niż 20 mln.
- Będzie nam coraz trudniej podpisywać umowy z dobrymi piłkarzami. Managerowie podpowiadają im, żeby szli do klubów z nowymi stadionami, gdyż wierzą, że te kluby mają wyższe budżety i będzie im łatwiej chociażby regularnie płacić pensje - tłumaczył wiceprezes Pogoni ds. sportowych Grzegorz Smolny. - Bez nowego obiektu Pogoń będzie zostawać w tyle - dodał.