- Z naszej strony jest jak zawsze wola i chęć zwycięstwa. Jesteśmy zdeterminowani, aby w sobotę wygrać z Koroną. Na pewno wszystkich nas przygnębia to, że nie punktujemy. To dla nas trudny moment, ale przed nami jeszcze dwa mecze, które chcemy rozstrzygnąć na naszą korzyść - rozpoczął swoją wypowiedź podczas przedmeczowej konferencji prasowej Radosław Mroczkowski, trener Widzewa Łódź.
W ostatnich spotkaniach nie wszyscy gracze czerwono-biało-czerwonych byli w najwyższej formie, co odzwierciedlają wyniki czterokrotnych mistrzów Polski. W pięciu ostatnich spotkaniach zdobyli oni tylko jeden punkt, a na domowe zwycięstwo czekają już blisko trzy miesiące. Czy w najbliższym czasie można spodziewać się zmian personalnych w składzie Widzewa? - Na chwilę obecną nie dysponujemy szerokim składem osobowym. Zdaję sobie sprawę, że niektórzy chcieliby zmian w "jedenastce", różnych zaskoczeń, ale obecną rundę musimy zakończyć w składzie personalnym, jaki wszyscy znają. Kiedy do tego wszystkiego dochodzą kartki i kontuzje, grupa piłkarzy się jeszcze pomniejsza - przyznał były asystent selekcjonera reprezentacji Polski.
Sobotni rywal Widzewa Łódź Korona Kielce przyjedzie do Łodzi osłabiona brakiem kluczowych zawodników. W jedenastce kielczan zabraknie m.in. kapitana Tomasza Lisowskiego oraz Pavola Stano. Przed czternastą serią gier T-Mobile Ekstraklasy, podopieczni Leszka Ojrzyńskiego są jedną z dwóch drużyn, które w tym sezonie nie zasmakowały wyjazdowego zwycięstwa. - Co sądzę o Koronie? Jest to drużyna, która przyjedzie do Łodzi i będzie walczyć o punkty. Każdy chce mieć spokojną przerwą zimową. Na pewno w obu drużynach nie zabraknie determinacji. Dla mnie byłoby lepiej, gdyby u rywala było mniej znaków zapytania. Wówczas bardziej można przewidzieć skład i tym podobne rzeczy - powiedział.
Wielkimi krokami zbliża się koniec rundy jesiennej T-Mobile Ekstraklasy. Do jej zakończenia pozostały jeszcze dwie kolejki, a następnie - po okresie roztrenowania - gracze otrzymają kilkanaście dni wolnego. Czy trener łodzian może pokusić się w chwili obecnej o podsumowanie występów swoich podopiecznych? - To zrobimy po rundzie jesiennej. Są lepsze i gorsze momenty w naszej grze. Jednak tak jak mówię, najwłaściwsza ocena będzie po zakończeniu wszystkich tegorocznych spotkań - zakończył.