Manchester United liczył na zwycięstwo nad Swansea City, ponieważ dzień wcześniej po komplet punktów sięgnął Manchester City. Sir Alex Ferguson postawił w ataku na dwójkę sprawdzonych graczy, a więc Wayne'a Rooneya oraz Robina van Persiego.
Jednak to nie oni w 16. minucie trafili do siatki rywali. Po raz kolejny w tym sezonie Czerwone Diabły wykorzystały stały fragment gry, a mianowicie rzut rożny. Po kornerze gola głową zdobył Patrice Evra. Francuz przez 6 lat gry dla MU trafił trzykrotnie do siatki rywali. W tym sezonie ma już na koncie trzy gole.
13 minut później był już remis. Po pięknej, zespołowej akcji uderzenie Jonathan de Guzmana z kilku metrów David de Gea jeszcze obronił, ale przy dobitce Michu bramkarz Manchesteru United był już bezradny. Dla Hiszpana to trafienie numer 13. "Odkleił" się zatem od van Persiego i samodzielnie przewodzi w klasyfikacji najlepszych strzelców Premier League.
W drugiej połowie Alex Ferguson szukał nowych rozwiązań. Na murawę desygnował trzeciego napastnika - Javiera Hernandeza. Jednak to van Persie mógł zostać bohaterem. Futbolówka po jego strzale zatrzymała się na poprzeczce. Kilka minut później mógł wylecieć z boiska za starcie z rywalem. Sędzia zdecydował, że pokaże tylko żółtą kartkę.
W końcówce świetnej okazji nie potrafił jeszcze wykorzystać Ashley Young i mecz zakończył się remisem 1:1. Po pięciu z rzędu zwycięstwach tym razem wicemistrzowie Anglii nie wygrali. Mają cztery punkty przewagi nad Man City.
Swansea City - Manchester United 1:1 (1:1)
0:1 - Evra 16'
1:1 - Michu 29'