- W czterech ostatnich spotkaniach przeciwko trudnym rywalom zdobyliśmy w sumie sześć punktów, a w opinii obserwatorów prezentowaliśmy się na tyle dobrze, że zdobycz mogła być nawet bardziej okazała. Odra znajduje się na fali wznoszącej, w dodatku mój zespół omijają kartki i kontuzje, dlatego są powody do optymizmu. Nie popadamy jednak w samouwielbienie. Do Zabierzowa pojedziemy z bardzo spokojnym nastawieniem. Kmita to nie byle jaki rywal. Ten zespół spisuje się bardzo solidnie już od dłuższego czasu i jestem zdania, że tym razem bez trudu utrzyma się na zapleczu ekstraklasy. Myślę jednak, że potencjał mojej drużyny nie jest mniejszy niż Kmity, dlatego nie jesteśmy bez szans w starciu z z tym rywalem nawet na jego stadionie - powiedział Andrzej Prawda w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl.
Szkoleniowca opolan martwi jednak kiepska postawa Odry w defensywie. - Straciliśmy do tej pory aż jedenaście bramek i pod tym względem jesteśmy jedną z najsłabszych drużyn w I lidze. To jest podstawowy mankament, jaki musimy wyeliminować. Uważam, że jeśli gra obronna w Zabierzowie będzie wyglądała nieco lepiej niż w poprzednich potyczkach, to remis z pewnością jesteśmy w stanie osiągnąć. A nawet jeden punkt byłby dla nas zyskiem, bo tak należy rozpatrywać oczka przywiezione z obcych boisk - zakończył trener Odry.