Najlepszy strzelec Bundesligi obawia się Milika? "Jest cholernie dobry"

W sobotę Arkadiusz Milik stanie przed szansą debiutu w meczu Bundesligi. Wszystko wskazuje na to, że reprezentant Polski wiosną będzie pełnił rolę dżokera, wchodzącego za Stefana Kiesslinga.

Niemieckie media prognozują, że w pojedynku z 4. w tabeli Eintrachtem Frankfurt Stefan Kiessling, który w rundzie jesiennej w Bundesligi strzelił aż 12 goli, zagra w wyjściowej jedenastce, a Arkadiusz Milik usiądzie wśród rezerwowych. Wiele wskazuje na to, że Polak - podobnie jak w ostatnim meczu kontrolnym z NEC Nijmegen (1:0) - zastąpi doświadczonego Niemca w ostatnich 20 bądź 25 minutach.

Jak nowego napastnika Bayeru Leverkusen ocenia Kiessling? - Milik to praktykant, konkurent czy partner? Z całą pewnością nie praktykant! Chłopak jak na 18 lat jest cholernie dobry. Można powiedzieć, że jest konkurentem, ponieważ gramy w ustawieniu tylko z jednym napastnikiem. W każdym razie cieszymy się z każdego nowego dobrego piłkarza w drużynie, a jego z pewnością można zaliczyć do tego grona. Myślę, że możemy zostać dobrymi partnerami, którzy się uzupełniają - tłumaczy autor 98 goli w Bundeslidze.

Aptekarze na półmetku rozgrywek są wiceliderami. - To stan, który musimy utrzymać. Mało kto spodziewał się, że będziemy plasować się na drugiej pozycji. Runda rewanżowa powie nam, w którym miejscu tak naprawdę jesteśmy. Tytuł króla strzelców? To cel każdego napastnika i nie inaczej jest w moim przypadku, jednak ważne są przede wszystkim wyniki całej drużyny, a nie rekordy indywidualne - przekonuje Kiessling.

Źródło artykułu: