Lechia Zielona Góra to najmłodsza drużyna w grupie zachodniej drugiej ligi. Można powiedzieć, że ekipa prowadzona przez Jarosława Misia w obecnych rozgrywkach prezentuje właśnie postawę zespołu, który nie ma w swoich szeregach rutyniarzy, a przeciwnikom może przeciwstawić się ambicją i samą młodością. Potwierdza to brak stabilizacji wyników zielonogórskiej drużyny. Porażki 1:8 z Nielbą Wągrowiec i 0:4 z Gawinem Królewska Wola, przeplatane remisem 0:0 z silną Kotwicą Kołobrzeg, czy wreszcie zwycięstwem 5:0 z Miedzią Legnica, tylko świadczą o tym, że Lechia raz potrafi zejść nad dno, by kilka dni później zagrać rewelacyjnie. - Pod wpływem wysokich porażek w Królewskiej Woli i Wągrowcu do Legnicy jechaliśmy pełni obaw. Jednak podwójna determinacja i dyscyplina na boisku spowodowała, że wygraliśmy z Miedzią. Muszę powiedzieć, że sytuacji strzeleckich nie mieliśmy dużo, ale prawie wszystkie, jakie udało nam się stworzyć, okazywały się skuteczne - powiedział Radiu Zachód po ostatnim triumfie w Legnicy Jarosław Miś, szkoleniowiec zielonogórzan.
Zatem Lechia to drużyna nieobliczalna. Bez wątpienia ten zespół posiada duży potencjał, który w tym sezonie już nieraz był wykorzystywany. A gdyby nie wspominane porażki siedmioma i czterema golami, ekipa z Winnego Grodu zapewne byłaby uznawana za czarnego konia rozgrywek.
Z kolei Unia to jeden z głównych pretendentów do wywalczenia awansu na zaplecze ekstraklasy. Drużyna z Kujaw do tej pory jako jedyna z grona drugoligowców z grupy zachodniej nie doznała jeszcze porażki. Janikowska ekipa z dorobkiem pięciu zwycięstw i trzech remisów obecnie zajmuje pozycję wicelidera tabeli.
Mimo że piłkarze Unii są uznawani za faworyta sobotniego spotkania, nie mogą być pewni, że wyjazdowa przeprawa będzie łatwa. Zielonogórzanie w tym sezonie grają bardzo zagadkowo, dlatego też drużyna z Janikowa zapewne nie wie, czego może spodziewać się po Lechii.
Lechia Zielona Góra - Unia Janikowo / sob 06.09.2008 godz. 17:00