Poniedziałek w Bundeslidze: Gomez i Robben wciąż pomijani, "Gundogigant" gwiazdą BVB (wideo)

Całe piłkarskie Niemcy na czele z Joachimem Loewem dostrzegły znakomitą formę Ilkaya Gundogana. Lewis Holtby opuszcza Schalke już w styczniu. Jego miejsce zajmie Michel Bastos.

Holtby w Tottenhamie, Bastos w Schalke

W poniedziałek Schalke 04 Gelsenkirchen najprawdopodobniej zakończy aktywność na rynku transferowym. Jak informuje Bild, Lewis Holtby przejdzie za 1,75 mln euro do Tottenhamu Hotspur, a Michel Bastos trafi na Veltins-Arena na zasadzie półtorarocznego wypożyczenia wartego 1,8 mln euro.

Koenigsblauen w umowie z Olympique Lyon zagwarantowali sobie opcję wykupienia Brazylijczyka zarówno w połowie 2013 roku, jak i w połowie 2014 roku.

Ostatnie ruchy transferowe

Do zamknięcia okna transferowego pozostały już niespełna cztery dni, więc kluby finalizują rozmowy i negocjacje.

Najciekawsza transakcja to wypożyczenie Srdjana Lakicia z VfL Wolfsburg do Eintrachtu Frankfurt. Chorwacki napastnik trafi do zespołu Armina Veha na półtora sezonu.

Ekipę Wilków opuszczają również Emanuel Pogatetz, który przechodzi do West Ham United, oraz Rasmus Joensson. Szwedzki napastnik najprawdopodobniej zostanie wypożyczony do drugoligowego MSV Duisburg.

Igor de Camargo, który był łączony z Eintrachtem, zdecydował się opuścić Bundesligę i przenieść na Wyspy Brytyjskie. Belg z Borussii M'gladbach w poniedziałek udał się do Anglii, by przejść testy medyczne przed transferem do Evertonu.

W tym samym kierunku zapewne podąży również Paul Scharner. Stoper Hamburgera SV jest o krok od przejścia do Sunderlandu.

Przed końcem stycznia nowego gracza chce zatrudnić SpVgg Greuther Fuerth. "Czerwona latarnia" poszukuje ofensywnego pomocnika, ponieważ groźnej kontuzji doznał Edgar Prib. Nazwisk kandydatów do zasilenia Koniczynek media nie podają.

Surowa kara dla nowego nabytku Hannoveru, pech Eggimanna

Niemiecka federacja na trzy najbliższe kolejki zawiesiła Sebastiena Pocognoli. Belg w swoim debiucie w Bundeslidze już w 34. minucie obejrzał czerwoną kartkę za wejście nakładką w ciało Fagnera z VfL Wolfsburg.

Przymusowa pauza lewego obrońcy to niejedyne zmartwienie trenera. - Lista piłkarzy wyłączonych z gry jest dramatyczna - kręci głową Mirko Slomka. Po meczu z Wilkami do Leona Andreasena, Felipe, Christiana Schulza i Larsa Stindla dołączył stoper Mario Eggimann, który doznał poważnej kontuzji kostki. Na skutek absencji Szwajcara Hannover ma tylko dwóch zdrowych środkowych obrońców: Johana Djourou oraz Karima Haggui.

Gomez i Robben wciąż pomijani

W niedzielnym meczu z VfB Stuttgart na ławce rezerwowych Bayernu Monachium ponownie zasiedli Mario Gomez i Arjen Robben. Niemiec pojawił się na placu gry w 89. minucie, a Holender w ogóle nie dostał szansy od Juppa Heynckesa, chociaż rozpoczął rozgrzewkę. - Oczekuję, że ci, którzy nie grają w pierwszym składzie, zaakceptują decyzje trenera i o miejsce w składzie powalczą na treningach - apeluje do niezadowolonych Karl-Heinz Rummenigge.

- Aktualna sytuacja kadrowa przemawia przeciwko nim. Nie chciałbym, żeby w ich wypowiedziach pojawił się egoizm, który mógłby spowodować rozpętanie się zupełnie niepotrzebnych dyskusji - zaznacza Matthias Sammer.

Kłopot Robbena i Gomeza polega na tym, że Heynckes rzadko zmienia zwycięski skład. Jesienią Bawarczycy rozgrywali więcej spotkań, więc szkoleniowiec mógł rotować składem, a dodatkowo kilku zawodników leczyło kontuzje. Teraz, jeszcze przez ponad pół miesiąca, Bayern będzie grał tylko raz w tygodniu, a szkoleniowiec nie ma powodu, by dokonywać roszad.

W ataku - na pozycji Gomeza - na miarę oczekiwań radzi sobie Mario Mandzukić, który w dwóch spotkaniach strzelił trzy gole. W linii pomocy bez zarzutu spisują się z kolei Thomas Mueller, Toni Kroos oraz Franck Ribery, którego pozycja jest niepodważalna.

Niemieccy dziennikarze zastanawiają się, czy ambitni rezerwowi wkrótce zaczną grozić opuszczeniem klubu. Przed tym powinno powstrzymać ich jednak nowe rozdanie, czyli perspektywa pracy z Josepem Guardiolą od 1 lipca.

Gundogan nową gwiazdą Borussii

Początki Ilkaya Gundogana w Borussii nie były najlepsze, ale reprezentant Niemiec rozkręcał się z miesiąca na miesiąc, aż osiągnął fenomenalną formę. W spotkaniu z Norymbergą 22-latka miał aż 147 kontaktów z piłką, rządząc i dzieląc w środku pola. Kicker wybrał środkowego pomocnika do jedenastki kolejki, a media nie szczędziły mu pochwał.

- Staram się być jak najbardziej zaangażowany w grę. Krótkie czy długie podania - tutaj nie mam preferencji. Decyduję instynktownie w zależności od sytuacji - tłumaczy skromnie "Gundogigant", jak nazywa go Bild.

Gundogana chwali nie tylko Juergen Klopp, który nie wyobraża sobie bez niego podstawowego składu BVB, ale także Joachim Loew. - Ilkay jest znakomity technicznie i ma bardzo szeroką gamę zagrać. Potrafi też świetnie radzić sobie na małej przestrzeni pod presją rywali. W ostatnim roku zrobił ogromny postęp - ocenia selekcjoner reprezentacji Niemiec.

Tak gra Gundogan:

Weteran ratuje Augsburg

Zatrudnienie jesienią przez FC Augsburg Alexa Manningera okazało się strzałem w "10". Austriak po zimowej przerwie wskoczył do podstawowego składu i w spotkaniach z Fortuną (3:2) oraz Schalke (0:0) spisał się znakomicie. - Wykonuję tylko moją pracę - mówi skromnie 35-latek, który do niedawna był golkiperem Juventusu Turyn.

- Utrzymanie się w Bundeslidze będzie dla nas jak wywalczenie mistrzostwa - zapowiada Manninger. Zachowanie ligowego bytu przez FCA nie wydaje się jednak "mission impossible". Po 19 kolejkach zespół Markusa Weinzierla zajmuje bowiem pozycję barażową.

Komentarze (4)
avatar
Gervasio
28.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gundo odejdzie , na jego miejsce wskoczy Sahin , rozkręci się , BVB go wykupi i nie straci środek pomocy na jakości . 
avatar
Alejandro
28.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Czerwona dla Arnautovicia była hitem. Widać, że to kumpel Balotellego. Równie głupi jak on..
de Camargo w Evertonie ? nie da rady. Słaby grajek. Nic nie pokazał w Gladbach 
avatar
marco_er
28.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gomez sobie poradzi i na bank w LM on będzie grał a nie Mandzukić. Robben jest raczej na równi pochyłej w dół i Guardiola też mu nie da szansy 
avatar
marco_er
28.01.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Gundo na moje oko za niedługo powędruje do Anglii. ma kontrakt do 2015 roku, a nie wyraża jakichś dużych chęci przedłużenia go. byle nie skończył jak Sahin:)