Na debiut w roli szkoleniowca w oficjalnym meczu SSV Jahn Regensburg Franciszek Smuda czekał ponad miesiąc. "Franz" objął ekipę z Bawarii 2 stycznia i miał sporo czasu, by odpowiednio przygotować zespół. Były selekcjoner reprezentacji Polski był zadowolony z postępów podopiecznych i pełen optymizmu, ale na Herthę to nie wystarczyło.
W pierwszej połowie SSV Jahn walczył z ekipą Josa Luhukaya jak równy z równym, ale po zmianie stron różnicę zrobili 22-krotny reprezentant Kolumbii Adrian Ramos oraz autor najmocniejszego strzału w historii futbolu, Brazylijczyk Ronny (gol i 3 asysty). Przy stanie 0:2 świetną okazję na strzelenie bramki kontaktowej miał Marco Djuricin, ale nieczysto trafił w piłkę.
Gracze z Ratyzbony zdobyli gola honorowego za sprawą wprowadzonego przez Smudę w drugiej połowie Denisa Weidlicha, jednak 3 "oczka" padły łupem wicelidera 2. Bundesligi. Za tydzień "czerwoną latarnię" czeka kolejny trudny bój - wyjazdowa potyczka z VfL Bochum.
Nieudany debiut Smudy w lidze niemieckiej z wysokości trybun obserwowało około 10 tysięcy kibiców. To znacznie wyższa frekwencja niż podczas ostatnich meczów SSV Jahn w końcówce 2012 roku.
SSV Jahn Regensburg - Hertha Berlin 1:5 (0:0)
0:1 - Ramos 52'
0:2 - Ronny 56' (k.)
0:3 - Wagner 68'
1:3 - Weidlich 78'
1:4 - Ronny 85'
1:5 - Knoll 90'