Szymon Pawłowski: Nie było tematu Legii

Szymon Pawłowski z KGHM Zagłębia Lubin to łakomy kąsek na rynku transferowym. - Prawdopodobnie do czerwca zostanę w Lubinie - mówi jednak reprezentant Polski portalowi SportoweFakty.pl.

Artur Długosz
Artur Długosz

W piątek piłkarze KGHM Zagłębia Lubin niespodziewanie łatwo pokonali Pogoń Szczecin. Miedziowi Portowcom strzelili trzy gole, samemu nie tracąc ani jednej bramki. - Dobrze zaczęliśmy, szybko strzeliliśmy bramki. Pierwsza połowa była dobra w naszym wykonaniu. W drugiej trochę się cofnęliśmy i oddaliśmy pole gry Pogoni. Dobrze się jednak broniliśmy, zagraliśmy na zero z tyłu i zdobyliśmy trzeciego gola. Praktycznie było już po meczu - skomentował Szymon Pawłowski, który też wpisał się na listę strzelców, pewnie wykonując rzut karny. - Ostatnio zawsze ja podchodzę do rzutu karnego, także jestem wyznaczony. Biorę na siebie tę odpowiedzialność i na razie strzelam - przynajmniej w klubie - zaznaczył piłkarz. Pawłowski w meczu reprezentacji Polski z Macedonią też podszedł do rzutu karnego, lecz nie zdołał go wykorzystać.

Piłkarzowi Zagłębia latem kończy się kontrakt i już teraz jest on łakomym kąskiem transferowym dla wielu drużyn. Miał on już powiedzieć, że niebawem opuści Zagłębie. - Powiedziałem, że jeszcze okienko jest otwarte. Prawdopodobnie do czerwca zostanę w Lubinie - zadeklarował jednak zawodnik.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Zaprzeczył on też doniesieniem, że Zagłębie może zamienić na Legię Warszawa. - Nie wiem w ogóle skąd to jest wyssane. Nie było tematu Legii - podkreślił.
Szymon Pawłowski Szymon Pawłowski
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×