Trener Jan Urban jeszcze na kilka dni przed startem rozgrywek wiosennych miał w głowie skład na Koronę Kielce. - Mam skład, ale nie wykluczam zmian. Na pewnych pozycjach mamy po dwóch równorzędnych zawodników, dlatego na ten temat będziemy rozmawiać w trenerskim gronie - mówił. Nie chciał jednak nic zdradzić dziennikarzom stosując taktykę, iż najpierw o wszystkim dowiadują się zawodnicy, a w dalszej kolejności media i pozostali zainteresowani. Jednak tuż przed wyjazdem do Kielc szkoleniowiec Legii tajemniczo mówił, że wszystko się może zdarzyć.
Nie można jednak wykluczać, iż wyjściowa "11" wojskowych zostanie nieco przemeblowana, gdyż poczynione w zimowym okienku transferowym wzmocnienia ukazały nowy obraz gry stołecznej drużyny. W ostatnich dniach okresu przygotowawczego, szczególnie w oczy rzuciła się dobra dyspozycja Władimira Dwaliszwilego, który to w dwóch spotkaniach sparingowych strzelił łącznie trzy gole. Jedno trafienie zaliczył również Marek Saganowski, co ucieszyło szkoleniowca legionistów. - Runda się zbliża, Marek zaczyna strzelać - komentował Urban.
Nie da się ukryć, że transfery poczynione przez Legię w ostatnich tygodniach zrobiły ogromne wrażenie na środowisku piłkarskim. Pozyskanie Tomasza Brzyskiego, Władimira Dwaliszwilego, Tomasza Jodłowca czy Bartosza Bereszyńskiego odbiło się szerokim echem wśród sympatyków T-Mobile Ekstraklasy. Do tego włodarze stołecznej drużyny nie popełnili błędu sprzed roku, kiedy to pozbyli się kilku kluczowych zawodników - zimą szeregi wojskowych opuścił tylko Rafał Wolski.
W opozycji nie tylko do wzmocnień Legii, ale i miejsca w tabeli stoi Korona Kielce. Podopieczni Leszka Ojrzyńskiego w T-Mobile Ekstraklasie plasują się bowiem dopiero na 13. pozycji. Zimą ekipa ze stolicy województwa świętokrzyskiego w transferach postawiła na juniorów, lecz nowo pozyskani zawodnicy brzmią bardziej jak melodia przyszłości niż współczesna. Dodatkowo w inaugurującym piłkarską wiosnę w Polsce pojedynku trener kielczan nie będzie mógł skorzystać z Aleksandara Vukovicia i Piotra Malarczyka. Pierwszy dochodzi do zdrowia po kontuzji, zaś absencja drugiego spowodowana jest nadmiarem kartek.
Chociaż w sobotnim starciu faworytem jest Legia, to po stronie Korony leży atut boiska. I to dosłownie, albowiem nie da się ukryć, że przy niesprzyjających warunkach atmosferycznych stan murawy na Arenie Kielc jest zły i ciężko gra się tam w piłkę. - Boisko w Kielcach nie pozwala na płynność gry, musimy być przygotowani walkę z rywalami - nie ukrywał Jan Urban.
Dla wojskowych, poza walką z przeciwnikami, ważna będzie również walka z samym sobą, aby zbytnia pewność siebie i widziane przez wielu mistrzostwo Legii nie zaprowadziły drużyny donikąd. Dlatego też w stołecznym klubie ostrożnie wypowiadają się na temat rundy wiosennej, a Jan Urban spuentował taki stan rzeczy krótko: Zaczynamy wszystko od zera.
Korona Kielce - Legia Warszawa / sob, 23.02.2013 r., godz. 18:00
Przewidywane składy
Korona Kielce: Małkowski - Golański, Stano, Kijanskas, Lisowski - Janota, Jovanović, Lenartowski, Zawistowski, Sobolewski - Korzym.
Legia Warszawa: Kuciak - Jędrzejczyk, Żewłakow Michał, Astiz, Brzyski - Vrdoljak, Łukasik, Radović, Kosecki - Saganowski - Dwaliszwili.
Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).
Zamów relację z meczu Korona Kielce - Legia Warszawa
Wyślij SMS o treści PILKA.LEGIA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Korona Kielce - Legia Warszawa
Wyślij SMS o treści PILKA.LEGIA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT