Lewandowski pewnie zmierza po koronę

Borussia Dortmund przegrała niespodziewanie z Schalke 04 Gelsenkirchen, ale kolejne trafienie zaliczył Robert Lewandowski.

Damian Gapiński
Damian Gapiński

Czołowi strzelcy Bundesligi w miniony weekend zawiedli. Zawiodła również Borussia Dortmund, która przegrała wyjazdowy mecz z Schalke 04 Gelsenkirchen. Mimo wpadki zespołu, kolejne trafienie w Bundeslidze zaliczył Robert Lewandowski. Polski napastnik z 17 bramkami na koncie prowadzi w klasyfikacji strzelców. O jedno trafienie wyprzedza Stefana Kiesslinga z Bayeru Leverkusen i o dwa Mario Mandzukicia z Bayernu Monachium.

Lewandowski strzelił bramkę w siódmym kolejnym spotkaniu swojej drużyny. Tym samym wyrównał rekord legendy Borussi - Timo Konietzki. Gol w meczu z SC Freiburg spowoduje, że polski napastnik przejdzie do historii klubu. - Polak ma wielką szansę na wygranie tej klasyfikacji. W każdym meczu nie tylko ma kilka okazji, ale przynajmniej jedną wykorzystuje. Moim zdaniem jest faworytem w wyścigu o tytuł króla strzelców - powiedział dla Przeglądu Sportowego były napastnik Borussii Frank Mill.

Lewandowski strzelił gola w 59. minucie spotkania, po bardzo ładnej akcji z Jakubem Błaszczykowskim. Obserwatorzy meczu z Schalke mieli pretensje do trenera Juergena Kloppa, który ich zdaniem dokonał niewłaściwych wyborów personalnych.

Źródło: Przegląd Sportowy

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×