Dawid Nowak znów strzela

Po odejściu Radosława Matusiaka miał pełnić w drużynie PGE GKS Bełchatów rolę jego następcy. Trudno mu było jednak wywiązywać się z tego zadania ze względu na wiele kontuzji. Być może sygnałem do wielkiego powrotu Dawida Nowaka były dwa gole w spotkaniu Pucharu Ekstraklasy przeciwko Lechowi Poznań - donosi Przegląd Sportowy.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński

We wtorek bełchatowianie wygrali w Poznaniu z Lechem 3:1, a dwie bramki zdobył właśnie, powracający do zespołu po urazie, Dawid Nowak. Skuteczność piłkarza GKS jest tym bardziej godna uznania, że występował on nie w ataku, lecz na prawej pomocy.

- Bałem się tego meczu i to bardzo. Nie chodzi nawet o to, że miałem tremę, po prostu zastanawiałem się, czy kolano wytrzyma. Na szczęście wszystko jest OK - powiedział Przeglądowi Sportowemu Dawid Nowak.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×