Ruch ma problem jak... FC Barcelona

W piątek Ruch Chorzów rozegra niezwykle ważny mecz z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Szkoleniowiec wicemistrzów Polski ma przed pojedynkiem spory orzech do zgryzienia.

Michał Piegza
Michał Piegza

Jacek Zieliński znowu musi "łatać". W piątkowym meczu Ruchu z Podbeskidziem w zespole wicemistrzów Polski zabraknie pauzującego za cztery żółte kartki Marka Szyndrowskiego. W środę na dwa mecze zdyskwalifikowany został stoper Niebieskich Marcin Baszczyński (w pojedynku z KGHM Zagłębiem Lubin "Baszczu" bez piłki uderzył Arkadiusza Woźniaka). Przy przedłużającej się rehabilitacji Macieja Sadloka trener chorzowian ma problem z doborem drugiego stopera.

Na miejsce w składzie może liczyć Piotr Stawarczyk. U jego boku może grać niepewny jako stoper Żeljko Djokić. Zieliński może na newralgicznej pozycji wystawić Marcina Malinowskiego, Mindaugasa Pankę (w trwającym sezonie "Migdał" bez większego powodzenia grał na pozycji stopera w meczu w Warszawie z Legią) lub Arkadiusza Lewińskiego.

Podobny problem co szkoleniowiec Niebieskich ma trener FC Barcelony, któremu ze składu wypadli etatowi stoperzy Carles Puyol oraz Adriano. Do tego w meczu Ligi Mistrzów kontuzji doznał, z przymusu przesunięty na środek defensywy, Javier Mascherano. W Barcelonie jedynym zdrowym stoperem pozostaje Gerard Pique.

Dodajmy, że w zespole Niebieskich na pewno zabraknie w piątek Gabora Straki. Być może do meczu do pełni sił dojdzie Pavel Sultes.


Kibicuj Lewemu i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×