Ruch Chorzów pikuje. Dno teraz czy...

Michał Piegza
Michał Piegza

Chybione decyzje działaczy

Z kolei działacze Niebieskich zapewne do dzisiaj zastanawiać się muszą czy błędem nie było pochopne zdymisjonowanie Tomasza Fornalika. Pod kierunkiem Jacka Zielińskiego zespół nie zrobił oczekiwanego postępu, a można nawet odnieść wrażenie, że wykonał krok w tyłu. Następny grozi... upadkiem, a co najmniej spadkiem z ligi.

Latem działacze z Cichej poważnie wzmocnili zespół. Mówiło się, że na nowych piłkarzy chorzowianie wydali kilka milionów złotych. Tymczasem większość inwestycji okazała się chybiona. Do tego przedłużono kontrakty z kilkoma zawodnikami, którzy zawodzą.

Świetlana przyszłość? Trudno w to wierzyć

Co czeka Ruch w najbliższej przyszłości? W Chorzowie zapewniają, że problemów z otrzymaniem licencji nie będzie. Wprawdzie premii za wicemistrzostwo piłkarze do tej pory nie zobaczyli na kontach, ale do końca grudnia wszystkie pensje mają zapłacone. To jest jeden z wymogów, jaki przed działaczami klubowymi stawia komisja licencyjna.

Można założyć, że chorzowianom uda się uciułać w pięciu ostatnich meczach 3-4 punkty i szczęśliwie utrzymają się w ekstraklasie. Jednak w następnym sezonie, z tym składem i z Jackiem Zielińskim na stanowisku pierwszego trenera, zespół daleko nie zajdzie. Niebiescy mogą przejąć rolę, jaką jesienią "grali" piłkarze GKS Bełchatów i Podbeskidzia Bielsko-Biała.

Nieoficjalnie w klubie można usłyszeć, że latem trener Zieliński (ma umowę do czerwca 2014 roku) z Ruchu odejdzie. Tylko czy wówczas nie będzie za późno na zmiany?

Postscriptum

W poniedziałek przy Cichej obecny był trener Podbeskidzia Czesław Michniewicz. Szkoleniowiec zadowolony mógł opuszczać Chorzów. Nikt i nic nie może bardziej zmotywować jego drużyny niż notoryczne potknięcia rywali w walce o ligowy byt.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×