Mirosław Hajdo: Nie wyolbrzymiajmy błędu Marcina Cabaja

Trener Sandecji Nowy Sącz bardzo łagodnie przyjął katastrofalną wpadkę swojego bramkarza, która przyczyniła się do porażki z Cracovią 1:2. Mirosław Hajdo wystosował też apel do dziennikarzy.

Sądecka drużyna straciła punkty w kuriozalnych okolicznościach. W 64. minucie Marcin Makuch zgrał klatką w polu karnym do Marcina Cabaja, którego nieudane przyjęcie piłki pozwoliło wpaść jej do siatki. Doświadczony bramkarz Sandecji nie chciał po meczu rozmawiać z dziennikarzami, ale po jego stronie stanął szkoleniowiec. - Apeluję do wszystkich o rozwagę, rozsądek w ocenie tej akcji i nie wyolbrzymianie jej. Takie wpadki zdarzały się najlepszym. Cały zespół wygrywa i cały przegrywa. Wiem, że Marcin bardzo przeżył tę sytuację, a my jesteśmy po jego stronie. Ten błąd nie może rzutować na postawę tego zawodnika w całym sezonie, bo zrobił tu dużo dobrego dla klubu. Swoją grą pokazywał, że jest ważną postacią tego zespołu i chciałbym, żeby tak został odebrany na koniec sezonu - powiedział Mirosław Hajdo.

Sandecja Nowy Sącz straciła punkty, ale i tak utrzymała się w I lidze, bo korzystnie ułożył się dla niej wynik meczu GKS Tychy - Warta Poznań. Cel został zatem zrealizowany. - Dziękuję moim zawodnikom za to, że wywalczyli sobie ligowy byt. Do rozegrania mamy jeszcze dwa spotkania. Mam nadzieję, że w nich zapunktujemy i ta końcówka zostanie lepiej odebrana - dodał trener sądeckiej drużyny.

Komentarze (11)
garbik_fajeczka_i_poleciało
30.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A ja wierzę w to, że to była zwykła wpadka bramkarza. 
flotaoldboy
30.05.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pan trener Hajdo, tak jak i dwaj jego piłkarze, którzy "strzelili" bramkę, też pracował w Cracovii. Ciekawe czy by tak mówił, gdyby przez to wydarzenie spadli z ligi. Dziwnym trafem, zdarzyło s Czytaj całość
wooooat
30.05.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
CRACOVIA KUPIŁA AWANS :D