Bytomianie polegli w twierdzy Wodzisław - relacja z meczu Odra Wodzisław - Polonia Bytom

- Przyjechaliśmy do Wodzisławia po to, żeby nie przegrać i podejść na większym luzie do kolejnego meczu z Górnikiem Zabrze - mówił kapitan niebiesko-czerwonych, Jacek Trzeciak. Rzeczywistość okazała się jednak zupełnie odwrotna. Wodzisławianie bezlitośnie wykorzystali grę w przewadze i cztery razy umieścili piłkę w bramce Michala Peskovica.

Zanim piłka trafiła po raz pierwszy do siatki kibice oglądali bardzo wyrównane widowisko. Obie drużyny miały w pamięci dotkliwe porażki z poprzedniej kolejki (Odra przegrała 1:3 w Gdańsku, Polonia uległa 0:4 Polonii Warszawa) i nie angażowały w akcje ofensywne całych swych możliwości. Grę utrudniała także aura. Boisko w Wodzisławiu było nasiąknięte wodą, piłka dostawała poślizgu co nie sprzyjało dokładności podań. Bytomianie skutecznie odpierali ataki miejscowych piłkarzy aż do 43. minuty. Wtedy do zagranej na wolne pole piłki doskoczył Jan Woś i popędził z nią na bramkę Michala Peskovica. Przed linią pola karnego dogonił go Marcin Komorowski, kładąc rękę na plecach pomocnika Odry. Ten wykorzystał okazję i przewrócił się efektownie, na co dał się nabrać sędzia Piotr Siedlecki. Komorowski za swoje przewinienie ujrzał czerwony kartonik. Chwilę później sprawdziło się powiedzenie, że nieszczęścia chodzą parami. Do ustawionej 17 metrów od bramki Peskovica piłki podszedł Maciej Małkowski i technicznym strzałem trafił pod poprzeczkę, wyprowadzając swój zespół na prowadzenie. Gol "do szatni" i strata jednego zawodnika musiały mieć wpływ na postawę niebiesko-czerwonych także w dalszej części meczu.

Po przerwie grający w osłabieniu bytomianie tylko przez kilka minut stawili czoła gospodarzom. Już w 53. minucie Maciej Korzym ograł w dziecinny sposób Jakuba Dziółkę i płaskim strzałem z 18 metrów pokonał Peskovica. Druga bramka uspokoiła boiskowe poczynania piłkarzy Janusza Białka, którzy szanowali piłkę, czekając na kolejne potknięcia przyjezdnych. Na te nie trzeba było czekać długo. W 61. minucie padła trzecia bramka dla Odry, choć wynikała ona bardziej z dobrej gry miejscowych, niż z błędów Polonistów. Akcję bramkową zapoczątkował przerzut z prawej flanki na lewą do Małkowskiego, ten zagrał efektownie z pierwszej piłki na piąty metr do wbiegającego Arkadiusza Aleksandra, a napastnik Odry nie miał kłopotów z wpakowaniem futbolówki do bramki. Bardzo aktywny w szeregach gospodarzy był Korzym, który dwoił się i troił, by po raz drugi pokonać bytomskiego golkipera. Co nie udało się jemu, udało się po raz drugi Aleksandrowi. Były napastnik Górnika Zabrze wykorzystał bierną postawę obrony Polonii po centrze z rzutu rożnego i "główką" podwyższył prowadzenie na 4:0.

Wysokie prowadzenie Odry było okazją do dokonania dwóch znaczących zmian. Na placu gry po dłuższej przerwie pojawili się Marcin Malinowski i Aleksander Kwiek. Zwłaszcza powrót do zdrowia "Maliny" uradował wodzisławskich kibiców, którzy zgotowali mu gorącą owację. Sielankowy nastrój popsuł gospodarzom w ostatniej minucie spotkania Grzegorz Podstawek, który zdobył honorowego gola dla bytomian. A wszystko zaczęło się od straty w środku pola autorstwa... Malinowskiego. - Honorowy gol nic nam nie daje. Po raz drugi z rzędu dostajemy czerwoną kartkę jeszcze przed przerwą i nie potrafimy sobie z tym poradzić. Nie było widać akcji oskrzydlających w naszym wykonaniu, a takie miały przecież miejsce w naszych dotychczasowych meczach - martwił się po meczu Jacek Trzeciak.

Po Legii Warszawa i Ruchu Chorzów teraz Polonia Bytom wyjechała z Wodzisławia bez punktów i z bagażem pełnym straconych bramek. Małym pocieszeniem dla podopiecznych Marka Motyki może być fakt, że tylko im udało się strzelić gospodarzom gola. Z kolei Maciej Korzym wie już co trzeba zrobić, żeby Odra usadowiła się na dłużej w górnej połówce tabeli. - Musimy zdobywać więcej punktów na wyjazdach - skwitował 20-letni napastnik klubu z Wodzisławia.

Odra Wodzisław - Polonia Bytom 4:1 (1:0)

1:0 - Małkowski 44'

2:0 - Korzym 53'

3:0 - Aleksander 61'

4:0 - Aleksander 75'

4:1 - Podstawek 90'

Składy:

Odra: Stachowiak - Kuranty, Woś, Gierczak (70' Kwiek), Małkowski (86' Malinowski), Kowalczyk, Korzym, Szary, Aleksander (78' Moskal), Kłos, Dudek.

Polonia: Pesković - Hricko, Owczarek, Dziółka (67' Klepczyński), Komorowski, Kral, Trzeciak, Bażik, Sokolenko, Jaromin (80' Tomasik), Zabłocki (63' Podstawek).

Żółte kartki: Szary, Kuranty (Odra) oraz Hricko, Dziółka (Polonia).

Czerwona kartka: Komorowski 43' - za faul.

Sędzia: Piotr Siedlecki (Warszawa).

Widzów: 2500 (500 gości).

Najlepszy piłkarz Odry: Maciej Korzym.

Najlepszy piłkarz Polonii: Walerij Sokolenko.

Piłkarz meczu: Maciej Korzym.

Źródło artykułu: