Wypowiedź Hansa-Joachima Watzke, w której stwierdził, że Robert Lewandowski na pewno nie trafi do Bayernu Monachium przed sezonem 2013/2014, nie spodobała się polskiemu napastnikowi.
- Będąc szczerym, prezes niedawno powiedział mi coś zupełnie innego. Obiecał mi, że będą mógł odejść, a teraz dzieje się tak, jak się dzieję. Borussia wie, jakie jest moje życzenie - twierdzi "Lewy" i dodaje, że ma nadzieję, iż włodarze Borussii Dortmund jeszcze zmienią zdanie.
Jeśli jednak decyzja szefostwa BVB okaże się ostateczna, Lewandowski będzie mógł starać się o transfer poza Bundesligę bądź najbliższy rok spędzić w Dortmundzie. - Mogę zrozumieć, że Borussia nie chce pozwolić mu odejść. Bardzo ciekawi mnie tylko to, jak Lewandowski będzie funkcjonował w tym zespole, jeśli chce on trafić do Bayernu - zastanawia się honorowy prezydent Bawarczyków, Franz Beckenbauer.
Zakładając, że Lewandowskiego interesuje tylko i wyłącznie transfer do Bayernu, szanse na jego przenosiny poza Niemcy są niewielkie. Według mediów Borussia zgodzi się na odejście 24-latka, jeśli którykolwiek z zagranicznych klubów zaoferuje 30 mln euro.
Zainteresowanych nie brakuje - od niedzieli angielska prasa wśród kandydatów do pozyskania "Lewego" wymieniła Manchester United, Chelsea Londyn i Manchester City, a hiszpańska - Real Madryt i Barcelonę. Ten ostatni klub ma być jednak skłonny zapłacić za Polaka "tylko" 17 mln euro.