Komisja Odwoławcza PZPN zasądziła w sprawie Widzewa i Górnika. "Kluby pomyliły adresata"

Najwyższa Komisja Odwoławcza PZPN podczas środowego posiedzenia zajęła się odwołaniami Widzewa Łódź i Górnika Zabrze od nałożonych na kluby zakazów transferowych. Wyrok był zaskakujący.

- Uznaliśmy, że oba odwołania winny zostać rozpatrzone w całości przez Komisję Odwoławczą ds. Licencji Klubowych. Zarówno zakaz transferów, jak i zakaz uprawniania zawodników do gry, nałożone zostały przez Komisję Licencyjną łącznie jako środek regulaminowy, w związku z sytuacją klubów, która była weryfikowana w trakcie procesu licencyjnego - wyjaśnia Włodzimierz Głowacki, Przewodniczący Najwyższej Komisji Odwoławczej PZPN.

Posługując się zatem skrótem myślowym - kluby w przypadku swojego odwołania pomyliły adresata. Głowacki tłumaczył potem dlaczego Najwyższa Komisja Odwoławcza nie mogła zasądzić w tej sprawie. - Żaden z jego elementów, w szczególności zakaz dokonywania transferów, nie stanowi kary dyscyplinarnej, a zatem odwołania te nie podlegają jurysdykcji NKO - dodaje szef komisji.

Póki co nie wiadomo czy kluby będą wnioskować o ponowne rozpatrzenie swoich wniosków przez Komisję Odwoławczą ds. Licencji Klubowych. Formalnie ta nie ma obowiązku się już nad odwołaniami pochylać, gdyż proces licencyjny się zakończył.

Przypomnijmy, że zarówno Widzew, jak i Górnik otrzymały warunkowe licencje na grę w T-Mobile Ekstraklasie w sezonie 2013/14. Na oba kluby nałożone zostały zakazy transferowe i nadzór finansowy, na bazie którego ograniczone zostały maksymalne wydatki na kontrakty nowych zawodników. Łodzianie mogą proponować umowy nie wyższe niż 5 tys. złotych, zaś zabrzanie 25 tys. złotych. Podobny los spotkał Ruch Chorzów, który nie odwoływał się jednak od tej decyzji.

Źródło artykułu: