W najistotniejszych meczach sezonu 2012/2013 Juergen Klopp konsekwentnie stawiał w linii pomocy na tercet Jakub Błaszczykowski - Mario Goetze - Marco Reus. Polak i dwaj Niemcy spisywali się znakomicie i poprowadzili Borussię Dortmund do wielu cennych zwycięstw. Kiedy któryś z podstawowych piłkarzy nie mógł grać z przyczyn zdrowotnych, jego miejsce zajmował Kevin Grosskreutz.
W nowych rozgrywkach "Kubę", Reusa oraz Grosskreutza czeka rywalizacja z Henrichem Mchitarjanem i Pierre-Emerickiem Aubameyangiem. Ormianin niemal na pewno zajmie na placu gry miejsce Goetzego i będzie występował jako klasyczna "10". Przez Gabończyka, którego szkoleniowiec BVB widzi w roli typowego skrzydłowego, zagrożeni czuć mogą się zarówno Błaszczykowski, jak i Reus.
Aubameyang przygodę z wicemistrzem Niemiec zaczął od lewego skrzydła, ale jak zapewnia, może grać również po przeciwnej stronie boiska. - W Saint-Etienne byłem szkolony do gry na wszystkich ofensywnych pozycjach. Mój trener powtarzał: jeśli chcesz występować w wielkim klubie, musisz być uniwersalny - przyznaje 24-latek.
Pierwsze mecze kontrolne pokazują, że kapitan reprezentacji Polski cieszy się dużym zaufaniem Kloppa. W przypadku kilku słabszych występów "Kuba" może jednak powędrować na ławkę rezerwowych i nieprędko z niej wstać, zwłaszcza że na prawej flance świetnie czuje się także Reus. Aubameyang i Mchitarjan udowadniają natomiast, że już u progu sezonu są w kapitalnej dyspozycji.
Czy w Błaszczykowskiego wierzą kibice Borussii? Wyniki sondy przeprowadzonej przez RuhrNachrichten pokazują, że fani życzą sobie 27-letniego piłkarza w podstawowym zestawieniu.
Jak według kibiców powinna wyglądać linia pomocy Borussii:
1. Błaszczykowski - Mchitarjan - Reus - 48 procent
2. Reus - Mchitarjan - Aubameyang - 39 procent
3. Błaszczykowski - Mchitarjan - Aubameyang - 7 procent
4. Inne ustawienie z udziałem Grosskreutza - 6 procent
Miniony sezon był dla "Kuby" najlepszy w karierze: