Rewanż za... thriller? - zapowiedź meczu Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok

Piłkarze Śląska muszą zapomnieć o rywalizacji w europejskich pucharach. W niedzielę podopieczni Stanislava Levego zmierzą się bowiem z Jagiellonią Białystok, z którą mają rachunki do wyrównania.

Gdy większość polskich ekip na razie skupia się tylko na rozgrywkach T-Mobile Ekstraklasy, to Śląsk Wrocław, Legia Warszawa, Lech Poznań i do niedawna jeszcze Piast Gliwice, mają dodatkowy, a zarazem główny cel, czyli występy w europejskich pucharach. Co prawda gliwiczanie swoją przygodę na międzynarodowej arenie już zakończyli, ale wspomniana wcześniej trójka ma teraz bardzo napięty grafik. Do pucharowych zmagań dochodzi bowiem T-Mobile Ekstraklasa, a niebawem także i Puchar Polski. O ile Jan Urban z Legii może sobie pozwolić na sporą rotacje w składzie, to Stanislav Levy z WKS-u takiego komfortu już nie ma. - Po przerwie znów wyszło to, o czym powtarzam - brak możliwości rotowania składem. Będziemy wdrażać nowych zawodników i dążyć do tego, by mieć po dwóch wartościowych piłkarzy na każdą pozycję -  mówił po ostatnim pucharowym spotkaniu trener brązowych medalistów mistrzostw Polski.

We Wrocławiu samymi pucharami jednak nie żyją i przed potyczką z Club Brugge trenerzy, piłkarze i kibice muszą wrócić do ligowej rzeczywistości. Po remisie w Kielcach Śląsk tym razem na własnym stadionie podejmować będzie Jagiellonię Białystok. Będzie to 23. pojedynek tych obu ekip w historii. Do tej pory rywalizacja wrocławsko-białostocka jest niemal idealnie remisowa - Śląsk wygrywał w niej ośmiokrotnie, również osiem meczów zakończyło się remisami, sześć razy górą była Jagiellonia. We Wrocławiu zdecydowanie lepiej radzili sobie gospodarze, którzy zaledwie raz dali się pokonać Jagiellonii.

Z całej rywalizacji tych obu ekip nie sposób nie pominąć jednej potyczki, która przeszła już do historii polskiej piłki nożnej. Działo się to niedawno, bo w poprzednim sezonie. Wrocławianie wygrywali już 3:0 i mieli na murawie przewagę jednego zawodnika. Gdy boiskowy zegar wskazywał 70. minutę na boisku zaczęły się jednak dziać niewiarygodne rzeczy. Najpierw za czerwoną kartkę plac gry opuścił Amir Spahić, obrońca WKS-u, a potem białostocczanie złapali wiatr w żagle i w siedem minut doprowadzili do remisu! To jeszcze i tak nic. W 80. minucie sędzia wyrzucił Ugochukwu Ukaha, a grająca w dziewiątkę Jaga i tak zdołała wywalczyć punkt. Ten mecz zawodnikom zielono-biało-czerwonych zapewne do tej pory śni się po nocach. Jak zmazać plamę na tamten wstydliwy remis? Nie inaczej, tylko wysokim zwycięstwem. O to jednak będzie trudno.

Jagiellonia nowy sezon zaczęła bowiem od zwycięstwa. Piotr Stokowiec, który teraz prowadzi zespół z Białegostoku, nieco przemeblował skład, dodał nowych zawodników i cała żółto-czerwona maszyneria zaczyna funkcjonować. We Wrocławiu szkoleniowiec nie będzie mógł skorzystać z Adama Dźwigały, a na drobny uraz narzeka Jan Pawłowski. Cały czas niezdolny do gry jest także Nika Dzalamidze. Poza tym wszyscy inni są gotowi do występu w niedzielnym meczu.     

W Śląsku sytuacja jest nieco inna. Do gry niezdolny jest tylko Rafał Grodzicki, ale on nieprędko pojawi się na murawie. Wszyscy inni mogą grać, ale... Przed czwartkowym spotkaniem pucharowym nie można zbyt mocno eksploatować. Być może więc Levy do boju nie puści teoretycznie najlepszych piłkarzy? - Jeszcze nie podjęliśmy decyzji dotyczącej składu na mecz z Jagiellonią. Na szczęście wszystko wskazuje na to, że wyjazdu do Czarnogóry nie opłaciliśmy żadnymi poważnymi urazami. Wszyscy zawodnicy, którzy byli do dyspozycji na spotkanie z Rudarem, będą brani pod uwagę przy ustalaniu kadry meczowej - mówi sam główny zainteresowany. Skład WKS-u na niedzielny pojedynek trudno więc wytypować.

Mimo wszystko potyczka Jagiellonii ze Śląskiem może być ciekawa. Pamiętając to, co działo się we Wrocławiu w poprzednim sezonie, miejmy nadzieję, że i tym razem emocji podczas upalnej aury nie zabraknie. 
Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok

/ nd. 28.07.2013 godz. 18.00
->RELACJA ONLINE

Przewidywane składy:

Śląsk Wrocław: Rafał Gikiewicz - Ostrowski, Kokoszka, Pawelec, Dudu - Hołota, Stevanović - Sobota, Mila, Patejuk - Plaku.

Jagiellonia Białystok: Słowik - Norambuena, Pazdan, Baran, Straus - Tosik, Grzyb, Kupisz, Quintana,Plizga - Balaj.

Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).

Zamów relację z meczu Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok
Wyślij SMS o treści PILKA.JAGIELLONIA na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok
Wyślij SMS o treści PILKA.JAGIELLONIA na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Komentarze (4)
avatar
Fanatyk__Śląska___Wrocław
28.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Mamy propozycję dla Bońka: i tak obecnie odbywają się mecze subligi. Albo podligi, czy jak nazwać coś, w czym walka odbywa się o półtora punktu. Skoro mecze są na wpół poważne, to może faktyczn Czytaj całość
prostowjaja
28.07.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Paixao nie zagra?