T-Mobile Ekstraklasa: Skąd gole, skąd asysty? II (grafika)

W 2. kolejce T-Mobile Ekstraklasy padło 26 bramek. Wciąż czekamy na trafienie bezpośrednio z rzutu wolnego, ale z drugiej strony aż 8 goli zdobyto strzałami zza pola karnego.

W tym artykule dowiesz się o:

W drugiej serii spotkań strzelono o 6 bramek więcej niż w premierowej kolejce sezonu 2013/2014. Tym razem z gry zdobyto 22 bramki przy 14 w 1. kolejce. 15 z 26 goli zdobyto prawą nogą, 7 lewą i 4 głową.

Jeden gol padł z rzutu karnego, a trzy po dośrodkowaniach ze stałych fragmentów gry, ale tylko jeden bezpośrednio po centrze z rzutu rożnego. W drugim przypadku nastąpiło zgranie piłki głową w polu karnym, a w trzecim drużyna broniąca się wybiła piłkę przed pole karne, skąd zawodnik rywali trafił do siatki.

Po dwa razy mieliśmy do czynienia z dobitkami obronionych przez golkiperów strzałów i dobitkami strzałów zablokowanych przez obrońców, a raz z wbiciem piłki do bramki po "wypluciu" przez bramkarza futbolówki po dośrodkowaniu.

Tylko jedna bramka padła po prostopadłym podaniu w pole karne ze środkowej strefy i należy zaznaczyć, że działo się to przy kontrataku. Większość tych zdobytych z gry z obrębu "16" to efekt dośrodkowań lub zagrań z pominięciem drugiej linii. Jeden gol padł z kolei po zbyt krótkim wybiciu piłki przed pole karne przez obrońców po centrze z lewego skrzydła.

Komentarze (0)