W ciągu tygodnia o Robercie Lewandowskim i jego kontrowersyjnych wypowiedziach było w Niemczech bardzo głośno. Nic więc dziwnego, że oczy dziennikarzy zza naszej zachodniej granicy podczas meczu Borussii Dortmund w I rundzie Pucharu Niemiec były zwrócone właśnie na Polaka.
Jak spisał się "Lewy" w ocenie Bildu? "Tym razem nie było jeszcze widać zapowiadanej przez niego słabszej gry! Lewandowski był zaangażowany i chętny do gry, chociaż było mu ciężko, bowiem Wilhelmshaven broniło się całym zespołem. Tuż przed końcem napastnik pozwolił sobie na trochę (tłumionej) radości: świetne podanie Hofmanna i Lewandowski z 11 metrów posłał piłkę w prawy róg bramki" - opisują grę reprezentanta Polski niemieccy redaktorzy.
"To był pokojowy gol dla Dortmundu. Pytanie, jak długo utrzyma się spokój? Czy Lewandowski i jego agenci powstrzymają się przed kolejnymi wypowiedziami? A może rozpoczną kolejny atak?" - zastanawia się Bild.
Polskiego snajpera chwalił po końcowym gwizdku Juergen Klopp, który wciąż podkreśla, że ocenia Lewandowskiego po jego czynach, a nie słowach. - Myślę, że Robert zagrał dobry mecz. Wywalczył sporo piłek i dużo walczył. Wszystko było w porządku - stwierdził szkoleniowiec Borussii.
Dortmundczycy aż do 71. minuty bezbramkowo remisowali z rywalem z Ligi Regionalnej, ale ostatecznie odnieśli pewne zwycięstwo. - W pełni kontrolowaliśmy przebieg tego meczu i wygraliśmy jak najbardziej zasłużenie. Gdybyśmy szybko strzelili pierwszego gola, byłoby dużo łatwiej - skomentował Michael Zorc. - Na pewno nie było to wielkie widowisko piłkarskie - dodał umiarkowanie zadowolony Klopp.