Robert Lewandowski skrytykowany mimo gola i asysty. "Przez 80 minut był poza grą"

Robert Lewandowski nie zebrał najlepszych recenzji za pierwszy ligowy występ w sezonie. Niemieccy dziennikarze dostrzegli, że przez większość meczu Polak był bardzo mało widoczny.

W zgodnej ocenie mediów zza naszej zachodniej granicy jedyną wyróżniającą się postacią Borussii Dortmund podczas sobotniego pojedynku z FC Augsburg był Pierre-Emerick Aubameyang. Gabończyk otrzymał oceny oznaczające występ klasy światowej, do czego nie udało się zbliżyć żadnemu z jego kolegów.

"Na początku sezonu Lewandowski nie prezentuje się najlepiej. Mimo że zarówno w Pucharze Niemiec, jak i przeciwko Augsburgowi strzelił gole, był bardzo mało widoczny. W sobotę wygrał tylko 2 spośród 16 pojedynków i nie wykonał prawie ani jednego dokładnego długiego podania, co w poprzednich rozgrywkach było jego wielkim atutem" - krytycznie ocenił Roberta Lewandowskiego Sportal.

"Przez 80 minut był praktycznie poza grą. W ogóle nie pokazywał swojej mocnej strony, jaką jest odzyskiwanie piłki, za to rzucał się w oczy popełnianiem głupich fauli" - skomentowali dziennikarze RevierSport. Na słabą dyspozycją "Lewego" uwagę zwrócili także żurnaliści DerWesten. "Augsburgowi udało się wyłączyć z gry piątego piłkarza Europy. Lewandowski dużo biegał, ale nie potrafił zaprezentować nic z gamy swoich umiejętności" - stwierdzono.

Oceny wicekrólowi strzelców Bundesligi podniosła dobra postawa w końcówce pojedynku. "W końcu się obudził i pięknym podaniem zewnętrzną częścią stopy obsłużył Aubameyanga, a następnie pewnie wykorzystał jedenastkę" - zawyrokował RevierSport. "Dzięki rzutowi karnemu zdołał strzelić bramkę przeciwko swojemu ulubionemu rywalowi (7. trafienie w 5. meczu z Augsburgiem)" - zauważył Sportal.

Przeciętne recenzje zebrał także Jakub Błaszczykowski, który pojawił się na placu gry dopiero w 57. minucie. W pomeczowych komentarzach podkreślono, że kapitan polskiej kadry niczym szczególnym się nie wyróżnił, jednakże z nim na boisku Borussia prezentowała się znacznie lepiej niż wówczas, gdy w linii pomocy grał Ilkay Gundogan.

Oceny Polaków z Borussii kolejno od RevierSport, Bildu, DerWesten, RuhrNachrichten i Sportalu ("1" - klasa światowa, "6" - poniżej krytyki):

Robert Lewandowski - "4", "2", "3", "3", "4"

Jakub Błaszczykowski - "4", "3", "3", "2,5", "3,5"

Komentarze (29)
Shadi
11.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
4
Odpowiedz
Haha to kres Robercika, po sezonie odejdzie ale co najwyżej do Valencii :P Bayern tylko chciał osłabić Borussie, brak oficjalnej oferty oznacza że to była zagrywka i udało im się. Brawo 
avatar
Apator Fan
11.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Oczywiscie w poscie gdzie odpowiadam hejterowi powinno być "że" a nie "czy" :P 
prostowjaja
11.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Lewy mógł załatwiać sprawy transferu w ścianach budynku klubu. W czerwcu 2014 mógł powiedzieć ile warte są słowa prezesa BVB, teraz musi udowodnić ze będzie zawodnikiem którego będzie chciał ku Czytaj całość
avatar
Tomek Jamróz
11.08.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
True, ale na szczęście Reus grał jeszcze gorzej :D 
avatar
pablo80
11.08.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
A jak zagrał Boenish? bo Milik nawet na ławce nie usiadł.