Dusan Radolsky: Kontrola gry to za mało
Termalica Bruk-Bet Nieciecza w meczu 5. kolejki I ligi z Puszczą Niepołomice (0:2) zanotowała drugą wyjazdową porażkę w sezonie. Słoniki nie potrafiły przekuć w bramki przewagi w posiadaniu piłki.
Beniaminek zaplecza T-Mobile Ekstraklasy zwyciężył po golach Sebastiana Janika z rzutu karnego i Łukasza Nowaka. Chociaż od 36. minuty niecieczanie grali w osłabieniu po czerwonej kartce dla Sebastiana Nowaka, w II połowie zepchnęli Puszczę do defensywy, ale nie potrafili odwrócić losów spotkania.
- Kontrolowaliśmy grę, ale to za mało, bo trzeba być groźnym pod bramką rywala, a tego nam zabrakło w tym meczu. Mieliśmy trudną pierwszą połowę po stracie bramkarza, bramki, a po chwili drugiej i wynik był ustalony. W drugiej połowie przeszliśmy na grę trzema stoperami i myślę, że nie było źle, bo pogoniliśmy trochę gospodarzy, ale nie mieliśmy skuteczności. Ciężko coś zrobić z wynikiem, jeśli się nie strzela bramek - tak spotkanie w Niepołomicach skomentował trener Termaliki Dusan Radolsky.
Puszcza Niepołomice - Termalica Bruk-Bet Nieciecza 2:0, część 2