Jose Mourinho w swoim stylu: Lepszy zespół przegrał, a "czerwień" dla mojej drużyny to nic nowego

Szkoleniowiec Chelsea Londyn nie ukrywał frustracji po spotkaniu o Superpuchar Europy. W ocenie Jose Mourinho arbiter zbyt pochopnie usunął z boiska jednego z jego podopiecznych.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz

Chelsea Londyn od 85. minuty musiała grać w osłabieniu, ponieważ drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę ujrzał Ramires. Brazylijczyk ostro zaatakował Mario Goetzego i wydawało się, że arbiter podjął słuszną decyzję. Jose Mourinho jest jednak innego zdania i poświęcił temu zdecydowaną większość swojej pomeczowej wypowiedzi.

- Futbol to gra 11 na 11. Jeśli 11 gra przeciw 10, to pierwszej drużynie jest łatwiej. Mam fantastyczne doświadczenie w graniu 10 na 11 w meczach pod egidą UEFA, więc mogłem odpowiednio zareagować i tak poprowadzić zespół, że w osłabieniu zdobył gola - przeanalizował "Mou".

- Jeśli kochasz piłkę nożną, nie zabijasz finału i nie pokazujesz drugiej żółtej kartki. W meczu było mnóstwo sytuacji, w których żółte kartki się należały, a sędzia ich nie pokazał. Tuż obok mojego stanowiska na upomnienie zasłużył między innymi Dante, ale sędzia nie zareagował. Faul Ramiresa nie kwalifikował się na wyrzucenie z boiska, ponieważ nie było to pod naszą bramką czy przy kontrataku Bayernu. Taka, a nie inna decyzja to jednak dla mnie nic nowego. Podczas mojego pierwszego pobytu w Chelsea dwa albo trzy razy grałem z Barceloną w "10". Poszedłem do Interu i przez godzinę grałem w półfinale Ligi Mistrzów z Barceloną w "10". Historia dokładnie powtórzyła się, gdy objąłem Real Madryt, a teraz wróciłem do Chelsea i w Superpucharze znów gram w osłabieniu. Przeanalizujcie to i wyciągnijcie wnioski - skomentował "The Special One".

Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.

W ocenie Portugalczyka z przebiegu spotkania na Eden Arena w Pradze na triumf zasłużyli The Blues. - Lepszy zespół przegrał. Wprawdzie był taki kwadrans w drugiej połowie, kiedy Bayern nas zdominował, ale poza tym mieliśmy mecz pod pełną kontrolą. Nawet gdy graliśmy w osłabieniu, zespół radził sobie fantastycznie. Gdyby piłka była nieco bardziej sprawiedliwa, zwyciężylibyśmy. Zespół, który bardziej zasłużył na zwycięstwo, przegrał. Nic nie można jednak na to poradzić, ponieważ w futbolu nie zawsze lepsi wygrywają - podsumował Mourinho.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×