"Dani" jest żelaznym zawodnikiem podstawowej "11" Pasów w tym sezonie. Jeśli tylko jest zdrowy, to gra od 1. do 90. minuty. W ostatnim meczu z Pogonią Szczecin (0:1) dostał jednak czwartą żółtą kartkę i w Białymstoku nie wystąpi.
To szczęście w nieszczęściu 22-letniego pomocnika. Po meczu z Jagiellonią nastąpi bowiem dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach na spotkania reprezentacji, więc Danielewicz wykorzysta najbliższe trzy tygodnie na wyleczenie kontuzji stawu skokowego, która ciągnie się za nim od sierpniowego meczu z Legią Warszawa i starcia z Danielem Łukasikiem.
To zderzenie spowodowało u gracza Pasów naciągniecie pierwszego stopnia ścięgna piszczelowego tylnego i z tego powodu nie wystąpił przeciwko Zawiszy Bydgoszcz. W derbach z Wisłą już zagrał, ale na środkach przeciwbólowych i podobnie było ze Śląskiem Wrocław i ostatnio z Pogonią.
- Niestety nie zagra w Białymstoku z powodu kartek i dlatego chcemy, żeby wykorzystał ten czas na pełne wyleczenie nogi. Ostatnio grał z dużym dyskomfortem - mówi trener Wojciech Stawowy.