Konsekwencji w reprezentacji Polski brak

Wyjściowy skład Polaków na mecz z Ukrainą może dziwić. Na to niesłychanie ważne spotkanie Waldemar Fornalik do gry desygnował choćby Mariusza Lewandowskiego, którego w kadrze nie było od dawna.

Jan Tomaszewski w każdej rozmowie z portalem SportoweFakty.pl apeluje: - W FC Barcelonie jest czterdziestu zawodników w kadrze, ale ta poszerzona pierwsza jedenastka liczy powiedzmy czternastu zawodników. Na tym polega gra w piłkę nożną - na zgraniu. Moim zdaniem Waldek powinien zakończyć jakąkolwiek selekcję. Postawić na na tę trójkę z Borussii, dodać pozostałych i niech ta drużyna rozegra pozostałe spotkania do końca eliminacji i potem wszystkie towarzyskie.

- Jestem przekonany, że jeżeli właśnie tacy zawodnicy jak Zieliński, Wszołek czy też Wolski, Bereszyński - czyli młodzi chłopcy, którzy naprawdę wspaniale grają w piłkę - pod kierownictwem Lewandowskiego, Błaszczykowskiego i Piszczka oraz bramkarza za rok po prostu stworzą naprawdę bardzo groźny zespół. To nie jest wszystko. Jeśli teraz Waldek znowu zacznie kombinować, tak jak po meczu z Anglią, gdy po dobrej grze zmienił sześciu zawodników na spotkanie z Ukrainą i przegraliśmy to w kompromitującym stylu, to będziemy znowu mieli poszukiwania - podkreśla bohater z Wembley.

- Reprezentacji się nie buduje, ją się tworzy i ma - grzmi Jan Tomaszewski.

Waldemar Fornalik jednak nie słucha. Wystarczy bowiem spojrzeć na wyjściowy skład biało-czerwonych na mecz z Ukrainą. Oto i on:

Boruc - Jędrzejczyk, Szukała, Glik, Wojtkowiak - Krychowiak, Mariusz Lewandowski - Błaszczykowski, Klich, Sobota - Robert Lewandowski.

Jak natomiast wyglądał skład biało-czerwonych w meczu w którym rozpoczynaliśmy eliminacje i na trudnym terenie zremisowaliśmy z Czarnogórą? Właśnie tak:

Przemysław Tytoń - Łukasz Piszczek, Marcin Wasilewski, Kamil Glik, Jakub Wawrzyniak - Ariel Borysiuk, Eugen Polanski - Jakub Błaszczykowski, Ludovic Obraniak, Kamil Grosicki - Robert Lewandowski.

Prawie rok temu graliśmy z Anglią. Po bardzo dobrym spotkaniu zremisowaliśmy z Synami Albionu. O tym, jak bardzo ten skład różni się od tego jakim zagramy teraz z Ukrainą, można się samemu przekonać. Oto wyjściowa jedenastka na Anglię:

Przemysław Tytoń - Łukasz Piszczek, Marcin Wasilewski, Kamil Glik, Jakub Wawrzyniak - Grzegorz Krychowiak, Eugen Polanski - Paweł Wszołek, Ludovic Obraniak, Kamil Grosicki - Robert Lewandowski.

Jest wiele zmian? Jest. Oczywiście niektórzy zawodnicy są kontuzjowani, inni zrezygnowali z występów w biało-czerwonych barwach, następni są w słabszej formie, ale aż tyle zmian? Przypomnijmy tylko słowa Tomaszewskiego: Reprezentacji się nie buduje, ją się tworzy i ma. Jak zatem nazwać desygnowanie do gry w wyjściowej jedenastce przeciwko Ukrainie takich piłkarzy jak Mariusz Lewandowski i Grzegorz Wojtkowiak? Ich w kadrze nie widziano już od dawna! Gdzie czas na zgranie? Zrozumienie z partnerami z drużyny? Kolejna rewolucja, tak jak przewidywaliśmy rano, stała się więc faktem.

Źródło artykułu: