Bundesliga: Borussia słaba, ale zwycięska! Goetze ożywił Bayern, który przegrywał do przerwy

Dortmundczycy mocno rozczarowali w meczu z Hannoverem i wygrali tylko dzięki rzutowi karnemu. Bayern zwyciężył efektownie, ale po pierwszej połowie na Allianz Arena zanosiło się na sensację.

Borussia idealnie rozpoczęła pojedynek z Hannoverem, ponieważ już w 3. minucie Hiroki Sakai sfaulował szarżującego w polu karnym Erika Durma, a sędzia wskazał na "wapno". Do piłki podszedł Marco Reus i pewnym strzałem pokonał Rona-Roberta Zielera.

Dalsza część meczu na Signal-Iduna Park nie była ciekawym widowiskiem. Tempo gry należało wprawdzie do dość wysokich, ale sytuacji strzeleckich nie stwarzano prawie w ogóle. Podopieczni Mirko Slomki nieustannie niepokoili BVB i sprawiali, że obrońcy musieli wykazywać się czujnością, jednak Roman Weidenfeller interweniował tylko sporadycznie.

Bardzo aktywny już tradycyjnie był Pierre-Emerick Aubameyang, jednak z wysiłków Gabończyka niewiele wynikało. Zwykle rywale odbierali mu piłkę przed polem karnym, a gdy już udało mu się wbiec w "16", zagrywał niedokładnie. Do gry starał się pokazywać Robert Lewandowski, ale z pewnością nie był to jego najlepszy występ. W zagraniach Polaka pojawiło się sporo niedokładności i błędów, nie potrafił on wygrywać pojedynków z Marcelo i Christianem Schulzem.

Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.

"Lewy" spisał się słabo, zaś grający po drugiej stronie boiska Artur Sobiech zawiódł na całej linii. Reprezentacyjny napastnik miał kilka sytuacji, w którym powinien stworzyć duże zagrożenie pod bramką Weidenfellera, jednak podejmował złe decyzje i raził niedokładnością. Trener ściągnął go z boiska w 68. minucie, wprowadzając zupełnie niedoświadczonego Deniza Kadaha.

Od 66. minuty na placu gry przebywał Jakub Błaszczykowski i także on nie pokazał niczego ciekawego, wyróżniającego się na plus. Borussia zdobyła wprawdzie 3 "oczka", ale Juergen Klopp ma o czym myśleć. Z taką grą jego zespół z pewnością nie pokona we wtorek Arsenalu w Londynie.

Na pozycję lidera powrócił Bayern, który gościł skromny zespół z Moguncji. Na murawie zabrakło lekko kontuzjowanego Francka Ribery'ego, co było doskonale widoczne w grze gospodarzy. Ekipa Josepa Guardioli miała ogromną przewagę w posiadaniu piłki, jednak nie potrafiła przełożyć tego na sytuacje strzeleckie i bramki. Tymczasem w 44. minucie Julian Baumgartlinger kapitalnym prostopadłym podaniem uruchomił Shawna Parkera, który minął Manuela Neuera i skierował piłkę do bramki.

Zaniepokojony Guardiola postanowił posłać do gry od początku drugiej połowy Mario Goetzego i to posunięcie okazało się strzałem w "10". 21-latek miał bowiem duży udział w trzech golach Bayernu, asystując Arjenowi Robbenowi i Mario Mandzukiciowi oraz rozprowadzając akcję, po której trafił Thomas Mueller. "Super Mario" po raz pierwszy od czasu transferu za 37 mln euro pokazał, że potrafi być zawodnikiem potrafiącym rozstrzygać losy spotkań. Dzieła zniszczenia Mainz dopełnił Mueller po rzucie karnym podyktowanym za faul na Bastianie Schweinsteigerze.

Warto odnotować, że jeszcze przed zmianą stron kontuzji doznał filar defensywy FCB Dante i musiał opuścić murawę. Nie wiadomo jeszcze, czy Brazylijczyka czeka dłuższa przerwa w występach.

Na 5. miejsce w tabeli przesunęło się Schalke po szczęśliwym zwycięstwie w Brunszwiku. Uczestnik Ligi Mistrzów zaprezentował się przeciętnie, ale na swoje szczęście potrafił wykorzystać błędy beniaminka w defensywie. Losy rywalizacji rozstrzygnął dopiero w doliczonym czasie gry Roman Neustaedter po zagraniu Christiana Fuchsa. Wcześniej swojego premierowego gola w Bundeslidze udało się strzelić 18-letniemu Leonowi Goretzce.

Stało się! W 9. kolejce sezonu padł pierwszy wynik 0:0! Wspaniałą strzelecką serię przerwali piłkarze Werderu i Freiburga, nie potrafiąc skierować futbolówki do siatki. W pierwszej połowie pudłował Nils Petersen, zaś po zmianie stron szczęścia zabrakło Santiago Garcii. Piłkarze z Freiburga wciąż pozostają bez ligowego zwycięstwa i plasują się w strefie spadkowej.

Wygraną z rąk wypuścił Eintracht Frankfurt, tracąc bramkę w 87. minucie. Wówczas defensywa Orłów została rozmontowana przez duet Robert Mak - Josip Drmić, który zapewnił Norymberdze prowadzonej przez tymczasowego trenera cenne "oczko". Wcześniej na listę strzelców wpisał się Vaclav Kadlec, który w tym sezonie w Bundeslidze zdobył już cztery bramki.

Bardzo dobrze poczyna sobie beniaminek z Berlina, który bez problemu pokonał niedawno pogromcę Borussii Dortmund - Gladbach. Hertha w 36. minucie objęła prowadzenie po centrze Pera Ciljana Skjelbreda i strzale głową Adriana Ramosa, a następnie nie dopuściła do tego, by rywale stworzyli zagrożenie pod bramką Thomasa Krafta. Zespół Josa Luhukaya w tabeli zajmuje 4. miejsce, a w następnej kolejce zagra z Bayernem.

Wyniki sobotnich spotkań 9. kolejki Bundesligi:

Borussia Dortmund - Hannover 96 1:0 (1:0)
1:0 - Reus (k.) 4'

Skład Borussii: Weidenfeller - Grosskreutz, Subotić, Sokratis, Durm - Bender, Sahin - Aubameyang (90+1' Schieber) Mchitarjan (80' Hofmann), Reus (66' Błaszczykowski) - Lewandowski.

Bayern Monachium - FSV Mainz 4:1 (0:1)
0:1 - Parker 44'
1:1 - Robben 50'
2:1 - T. Mueller 52'
3:1 - Mandzukić 69'
4:1 - T. Mueller (k.) 82'

Skład Bayernu: Neuer - Rafinha (46' Goetze), Boateng, Dante (43' Alaba), Contento - Lahm - Robben, Schweinsteiger, Kroos, Mueller - Mandzukić (74' Kirchhoff).

Werder Brema - SC Freiburg 0:0

Eintracht Brunszwik - Schalke 04 Gelsenkirchen 2:3 (1:1)
1:0 - Ademi 20'
1:1 - Meyer 29'
2:1 - Bellarabi 59'
2:2 - Goretzka 65'
2:3 - Neustaedter 90+1'

Eintracht Frankfurt - FC Nuernberg 1:1 (0:0)
1:0 - Kadlec 50'
1:1 - Drmić 87'

Hertha Berlin - Borussia M'gladbach 1:0 (1:0)
1:0 - Ramos 36'

Czerwona kartka: Stranzl /90+2' za drugą żółtą/ (Gladbach).

TABELA BUNDESLIGI ->>>

Źródło artykułu: