Juergen Klopp, który w Dortmundzie pracuje od 2008 roku, nie może narzekać na brak ofert z innych klubów. Propozycje konsekwentnie jednak odrzuca i wiele wskazuje na to, że wkrótce przedłuży kontrakt z Borussią wygasający w 2016 roku. Czy 46-letni trener bierze pod uwagę możliwość trenowania zespołu przez 27 lat wzorem Alexa Fergusona, który szkolił Manchester United od 1986 do 2013 roku?
[i]
- Najciekawszy projekt, z jakim do tej pory spotkałem się w futbolu, to właśnie Borussia Dortmund. Nie powtórzę wyczynu Fergusona w Manchesterze, a to oznacza, że w wieku 68 lat nie będę już trenerem Borussii. Nie zmienia to jednak faktu, że obecnie w Dortmundzie mam wszystko, czego bym zapragnął. I tak też będzie w najbliższych latach[/i] - przekonuje.
- Kilka drużyn z Premier League kontaktowało się ze mną, ale nie widziałem żadnego powodu, aby z nimi rozmawiać. Nie mają u mnie żadnych szans! W Anglii, Chinach czy Rosji mógłbym zarobić więcej niż w Borussii, ale to nie najważniejsze. Pieniądze oczywiście się jednak liczą, nie jestem przecież Mahatmą Gandhim - tłumaczy Klopp, którego roczna pensja w klubie z Signal-Iduna Park wynosi 2,5 mln euro.
Odkąd Werder Brema po 14 latach zwolnił Thomasa Schaafa, Klopp jest obecnie najdłużej pracującym trenerem w jednym klubie Bundesligi. Gdyby wziąć pod uwagę czołowe europejskie zespoły, Niemcowi daleko jedynie do stażu Arsene'a Wengera w Arsenalu Londyn, który wynosi 17 lat. Kloppa wyprzedzają również Christian Gourcuff (od 2003 w FC Lorient), Mircea Lucescu (od 2004 w Szachtarze Donieck) i Miron Markiewicz (od 2005 w Metaliście Charków).
Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.