5 
Sytuacja w tabeli grupy B Ligi Mistrzów jest dla Realu Madryt wyjątkowo korzystna. Los Blancos mają w dorobku 6 "oczek", podczas gdy Juventus Turyn zgromadził 2 punkty, a Galatasaray Stambuł i FC Kopenhaga wywalczyli tylko po jednym remisie. Zespół Carlo Ancelottiego nie ma jeszcze wprawdzie awansu w kieszeni, ale trudno przypuszczać, by mógł nie przejść do fazy pucharowej.
O ile na arenie międzynarodowej Real świeci pełnym blaskiem, o tyle na krajowym podwórku nie spisuje się rewelacyjnie. O nie najlepszym początku rozgrywek wszyscy na Bernabeu zapomną, jeśli drużyna w sobotę wygra El Clasico i zrówna się punktami z Dumą Katalonii. W tej sytuacji dla madrytczyków priorytetem jest bez wątpienia pojedynek z FC Barceloną.
Czy, chcąc zachować siły na Gran Derbi, Real nie da z siebie wszystkiego i ułatwi zdobycie Bianconerim cennych w kontekście walki o 1/8 finału "oczek"? - Mamy na koncie sześć punktów, a z sześcioma punktami nikt jeszcze się nie zakwalifikował dalej. Jesteśmy spokojni i skoncentrowani. Chcemy wygrać, ponieważ tylko takie rozstrzygnięcie doda nam pewności przed meczem z Barceloną. Nie sądzę, aby ten tydzień był kluczowy, ale bez wątpienia ma duże znaczenie. Nie wystartowaliśmy idealnie, jednak wracamy na właściwe tory i należy tę passę podtrzymać - analizuje Cristiano Ronaldo.
W Realu wyraźnie idzie ku lepszemu, za to w Juventusie nie dzieje się najlepiej. W ostatnim pojedynku ligowym ekipa Antonio Conte uległa 2:4 Fiorentinie, tracąc cztery bramki w ciągu kwadransa! - Spodziewamy się przeciwnika w najwyższej formie, nawet jeśli w weekend doznał porażki. Juventus jest bardzo wyrównanym, zgranym i prezentującym wysoki poziom zespołem. Najgroźniejszy zawodnik? Trudno wyróżnić pojedynczego gracza, choć może wskażę na Teveza, z którym grałem w Manchesterze. Musimy na niego bardzo uważać, ponieważ potrafi stworzyć ogromne zagrożenie - przyznaje Portugalczyk.
Ronaldo zapowiada grę o pełną pulę, jednak dla Ancelottiego najprawdopodobniej najistotniejsze jest właściwe przygotowanie do El Clasico. W tej sytuacji, jak prognozuje hiszpańska prasa, od 1. minuty na murawie ma zabraknąć Isco i Angela di Marii, za to zagrać powinni Asier Illarramendi, Luka Modrić, a także Jese.
Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.
