Wejście smoka i kontuzja Sebastiana Olszara

Sebastian Olszar dobrym występem w meczu Pucharu Ekstraklasy przeciwko Śląskowi Wrocław miał przekonać do siebie szkoleniowca i działaczy gliwickiego Piasta. Napastnik od kilku dni przebywa na testach w zespole beniaminka. Zawodnik i owszem pokazał się ze znakomitej strony we wtorkowym starciu, ale doznał w nim poważnej kontuzji.

Olszar nadal pozostaje wolnym zawodnikiem. Trener Piastunek, Marek Wleciałowski od kilku dni przyglądał się napastnikowi. Występ w meczu PE ze Śląskiem miał być najlepszą okazją na sprawdzenie formy piłkarza.

Doświadczony napastnik pojawił się na placu gry w drugiej połowie i zaliczył prawdziwe "wejście smoka". Zdobył dwie bramki i wywalczył rzut karny. Niestety w 73. minucie rywalizacji został brutalnie potraktowany przez Krzysztofa Wołczka i musiał przedwcześnie opuścić plac gry.

W środę Olszar przejdzie szczegółowe badania i okaże się, jak poważnego doznał urazu. Zawodnik jest jednak daleki od optymizmu. - Zaliczyłem dobre wejście. Chciałem mieć trochę szczęścia i nie zabrakło go do pewnego momentu. Później przytrafił mi się uraz i dopiero dowiem się, na ile jest on poważny - stwierdził 27-letni piłkarz.

Olszar ma nadzieję, że mimo wszystko Piast zdecyduje się podpisać z nim umowę. Wiele będzie jednak zależało od wyników badań.

Komentarze (0)