Cristiano Ronaldo długo nie mógł pogodzić się z decyzją arbitra Undiano Mallenco, który nie odgwizdał rzutu karnego po faulu Javiera Mascherano. Portugalczyk był wściekły tuż po wejściu Argentyńczyka, a arbitra pouczał jeszcze po strzeleniu gola przez Alexisa Sancheza. Za swoje gesty otrzymał żółtą kartkę, ale władze ligi już studiują słowa wypowiedziane przez CR7.
Według jednego z hiszpańskich programów telewizyjnych Ronaldo kilkukrotnie powiedział "Tam był karny, tam był karny", ale oprócz tego wymsknęła mu się kwestia "pieprzony mięczak", którą miał skierować do jednego z sędziów sobotniego spotkania.
Swoje dorzucili również piłkarze FC Barcelony. Sergio Busquets miał nazwać gracza Realu Madryt "płaczkiem", natomiast Messiego wyraźnie rozśmieszyły gesty Ronaldo, co widać na poniższym filmiku:
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)