Zbigniew Boniek: Nawałka zarabia mniej niż Fornalik

- Jeżeli zakwalifikujemy się do mistrzostw Europy, to myślę, że Adam będzie mógł mi obiad postawić, bo dużo pieniędzy zarobi - mówi Zbigniew Boniek. Co stanie się, gdy Polacy nie awansują na Euro?

- Trener Nawałka jest szkoleniowcem reprezentacji narodowej. Zarabia bardzo dobre pieniądze. Znacie jednak moje powiedzenie - pieniądze lubią ciszę. Jeżeli zakwalifikujemy się do mistrzostw Europy, to myślę, że Adam będzie mógł mi dobry obiad postawić, bo dużo pieniędzy zarobi. I tak jednak nie zarabia źle jako selekcjoner reprezentacji narodowej. W Polsce czterech ludzi wie, ile on zarabia. Mam nadzieję, że ci wszyscy, którzy wiedzą, nie będą się na ten temat wypowiadali, bo jest to absolutnie nikomu niepotrzebne - powiedział Zbigniew Boniek.

Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej przyznał jednak, że aktualny selekcjoner otrzymuje mniejsze wynagrodzenie niż jego poprzednik, Waldemar Fornalik. - Wydaje mi się, że trener Fornalik pewnie by się zgodził zarabiać połowę tego, co zarabiał. Ktoś gdzieś natomiast zrobił błąd i była to suma, którą sobie wynegocjował. Gratulujemy tego z całego serca. Tak jak jednak Adam Nawałka mówił - o pieniądzach rozmawialiśmy 30 sekund - skomentował Boniek.

- Adam dobrze zarabia i ja się cieszę, że tak jest, bo każdy dobry trener tak musi zarabiać. Żeby Adam mógł rzeczywiście powiedzieć, że jest bardzo dobrze, to musi pojechać na mistrzostwa Europy - podkreślił sternik polskiej piłki nożnej.

Adam Nawałka w kontrakcie z Polskim Związkiem Piłki Nożnej ma jednak specjalną klauzulę. Jeżeli biało-czerwoni nie awansują na mistrzostwa Europy w 2016 roku, to selekcjoner straci stanowisko. - Z Adamem znamy się 30 lat i byłoby przyjemnie, żebym podczas mojej kadencji, która zakończy się za trzy lata, nie musiał zmieniać nigdy trenera reprezentacji narodowej. Jest podpisany kontrakt od 1 listopada. Jest tam klauzula, że jeżeli trener matematycznie straci szanse na awans do mistrzostw Europy, to w trybie natychmiastowym się rozchodzimy. Adam nie miał do tego żadnych zastrzeżeń. Pieniądze nas absolutnie nie dzieliły - wyjaśnił Boniek.

Prezes PZPN-u radzi jednak, aby być dobrej myśli. - Ja bym chciał myśleć pozytywnie. Nie ma żadnego problemu, jak to było w poprzednim rozdaniu. Wiedząc o tym, że Adam Nawałka jest trenerem reprezentacji narodowej, porozmawialiśmy sobie jak dawni przyjaciele. Nie chcemy popełniać błędu, jaki pewnie nieświadomie popełnili nasi poprzednicy. Mam nadzieję, że Adam będzie co najmniej przez trzy lata selekcjonerem. Jeśli się nie powiedzie, to jest to tylko sport. Jestem jednak przekonany, że reprezentacja Polski zakwalifikuje się do mistrzostw Europy, a Adam jest absolutnie do tego przygotowany. Stać jego i drużynę, aby taki cel osiągnąć. Nie jesteśmy natomiast obwarowani jakimikolwiek klauzulami, które by powodowały, że w razie jakby coś nie poszło, to mamy sto tysięcy powodów, które sprawiają, że się nie możemy rozstać - podsumował Zbigniew Boniek.

Komentarze (4)
avatar
jerrypl
30.10.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Osiągnął mniej jako trener (w zasadzie nic nie osiągnął) to trudno żeby miał wysokie zarobki. I tak się powinien cieszyć, bo gdyby go media nie wypromowały to ktoś taki nigdy nie zostałby trene Czytaj całość
Chicen
30.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Welcome P.Nawałka 
avatar
tomas68
30.10.2013
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
I to jest zmiana,rozmienianie się na drobne.
hehehehehehehehehehehehehehehehehehehehehehehehhehehehe 
avatar
tomekBYDGOSZCZ
30.10.2013
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Moim zdanie słuszne podejście, za trenowanie dużo ale nie za dużo, a za wyniki odpowiednio do skali sukcesu.