Kibice w Gdańsku i Poznaniu zakrzyczeli minutę ciszy
W związku z żałobą narodową na stadionach w Gdańsku i Poznaniu zarządzono w niedzielę minutę ciszy. Nie wszyscy ją jednak uszanowali.
Redakcja
Zarówno przed meczem Lechia - Śląsk, jak i Lech - Górnik dały o sobie znać niemałe grupy osób, które zamiast uczcić pamięć zmarłego niedawno Tadeusza Mazowieckiego, pozwoliły sobie na niewybredne przyśpiewki.
"Raz sierpem, raz młotem czerwoną hołotę" oraz "A na drzewach zamiast liści będą wisieć komuniści" - to hasła, które wykrzykiwano tuż po tym jak arbitrzy zarządzali chwilę ciszy.
Kto krzyczał? Dlaczego? Ile lat miały te osoby i czy znają historię Tadeusza Mazowieckiego na tyle, by oceniać ją w taki sposób? Na te pytania nie znamy odpowiedzi, co nie zmienia faktu, że pozostał ogromny niesmak.
Polub Piłkę Nożną na Facebooku
Zgłoś błąd
inf. własna
Komentarze (41)
-
Mrówa Zgłoś komentarz
uszanowania minuty ciszy - jak już była, to to gwizdanie i śpiewanie podczas to było zwykłe chamstwo. Ale nie zgodzę że ten polityczny nakaz powinien w ogóle się pojawić. Od tego jest sejm i telewizja, stadion to arena sportowa nie wiec polityczny. Powinno się uszanować Gerarda Cieślika bo to był wybitny polski sportowiec, i na tym zakończyć. -
Młody Stalowiec47 Zgłoś komentarz
No najlepiej usuwać niepasujące redakcji komentarze, komuna nawet na SyFach... -
Młody Stalowiec47 Zgłoś komentarz
A teraz sądzi Go Bóg... -
arekPL Zgłoś komentarz
, więc niech nikt nie pisze jakieś pouczające komentarze ......... -
CT Zgłoś komentarz
kraj i wolność poglądów, ale nie oznacza to, że należy się zachowywać w taki ordynarny i niegodny sposób! Nie komentuję ludzi, którzy uważają, że Mazowiecki uczynił szkody Polsce... Jak widać głupich nie sieją, sami się rodzą... -
arekPL Zgłoś komentarz
Jestem tylko ciekawy jakby nad grobem (matki , ojca)jakiegoś kibica ....przyszli kibole i takie teksty ...nad trumną wyśpiewali ??? cwaniaki w tłumie ! Rzygać się chce ! -
arekPL Zgłoś komentarz
musiałem wtedy ochraniać pocztę na Oś Kosmonautów ... zresztą po co to pisze jak za chwilę jakieś "paździerze się będą "produkować" Moim zdaniem nałożyć na kluby kolejne kary za obrazę i brak szacunku dla tych zmarłych. Przykre to - brak słów ! -
neon Zgłoś komentarz
wiara katolicka , której naczelnym wezwaniem jest miłość i szacunek względem bliźniego z brakiem szacunku dla zmarłego ? - NIC. Czy jest to sprawa honoru ? - O NIE, co najwyżej podszeptów polityków. Sprawa Ojczyzny da się od biedy obronić . Ci omamieni młodzi ludzie sądzą , że czynią to dla dobra swego kraju. A , że wychodzi z tego wiocha - to już tych ludzi nie interesuje. Oni polecenia wykonali. -
Mrówa Zgłoś komentarz
Podobno politycy chcą wyplewić politykę ze stadionów. Czyżby jakaś schizofrenia? -
sparta wroclaw Zgłoś komentarz
pociąga za sobą ofiary także w ludziach. Każda rewolucja społeczna przeciwstawia sobie tych, którzy bronią dotychczasowego porządku rzeczy, i tych, którzy walczą o nowy; przeciwstawia bezlitośnie. Jej prawa są twarde. ” Co więc zrobić z antykomunistycznym podziemiem? Mazowiecki tłumaczył: „Człowiekowi, który świadomie i uporczywie daje posłuch tej dywersyjnej propagandzie, musimy otwarcie powiedzieć, że wraz z nią stawia na zapomnienie i schodzi na stromą drogę. Trzeba to wyrazić brutalnie, bo podobno śpiącego nigdy, nawet dość delikatnie – listkiem róży – przebudzić nie można.” W książce groził ludziom Kościoła nie uznającym treści wymuszonego na episkopacie Polski porozumienia z komunistami z kwietnia 1950 roku, które potępiało „bandy podziemia”. Przestrzegał przed „lepem zachodniej propagandy”. Pisał również o „agenturalnym, rewanżystowskim polskim Londynie”, składającym się z „kondotierów polskiego wstecznictwa”. Mieli oni uprawiać zakłamaną propagandę antykomunistyczną i podburzać świat do wojny. Oczywiście wszystko w imię interesów klas posiadających. W swoim opublikowanym w „Historii Do Rzeczy” artykule Sławomir Cenckiewicz zwraca uwagę, że książka „Wróg pozostał ten sam”, choć ukazała się w nakładzie 15 tys. egzemplarzy, jest dziś skrzętnie przemilczana. W bibliotecznych katalogach można ją znaleźć tylko po tytule, a nie według nazwisk autorów. -
sparta wroclaw Zgłoś komentarz
Zolnierza Wykletym nalezy sie szacunek a nie Mazowieckiemu,nie dziwia mnie te gwizdy i okrzyki podczas dzisiejszej "minuty ciszy" -
sparta wroclaw Zgłoś komentarz
Sławomir Cenckiewicz. W oficjalnych panegirycznych publikacjach poświęconych Tadeuszowi Mazowieckiemu skrzętnie pomijana jest napisana przez niego w 1952 roku książka „Wróg pozostał ten sam”. Mazowiecki napisał ją wspólnie z Zygmuntem Przetakiewiczem, byłym działaczem przedwojennej „Falangi” i bliskim współpracownikiem Bolesława Piaseckiego. Książka była elementem bezwzględnej komunistycznej kampanii wymierzonej w polskie podziemie niepodległościowe i wszelką opozycję. Żołnierze Wyklęci zostali przez Mazowieckiego przedstawieni jako mordercy, a prowadzona przez nich działalność jako „bezsensowna” i „szkodliwa”. Gdy Sowieci i ich kolaboranci stosowali powszechny terror wobec podziemia niepodległościowego, Mazowiecki pisał w swojej książce, że koncepcja „drugiego wroga” (komunistów) jest wytworem od lat ciągnącej się propagandy antykomunistycznej i antyradzieckiej, którą w nowych warunkach kontynuują ośrodki dywersji w rodzaju BBC, Głosu Ameryki, Radia Madryt i Radia Wolna Europa ze swoim przekazem: „zabijajcie się wzajemnie”. W ten sposób próbuje się – stwierdzał Mazowiecki – zakwestionować owoce „rewolucji społecznej” w Polsce. -
bachus Zgłoś komentarz
po prostu kibole,dla nich tylko sciezka i pała to da im pewnosc i efekt w zyciu..