Przebudzenie beniaminka z Niepołomic? "Nie jesteśmy leszczami"

Piłkarze Puszczy Niepołomice w ostatniej kolejce odnieśli pierwsze wyjazdowe zwycięstwo. Przyczynił się do tego Paweł Strózik, który zagrał bezbłędnie w obronie i nie pozwolił rybniczanom na wiele.

Żubry pokonały drużynę Ryszarda Wieczorka, która pomimo niskiego miejsca w tabeli rzadko schodzi z boiska pokonana. - Chcieliśmy pokazać, że mamy umiejętności. Może nie wyglądało to super, ale w poprzednich meczach graliśmy raz lepiej, raz gorzej, a punktów nie przybywało - wspomina defensor beniaminka. - W końcu zgarnęliśmy trzy oczka, co bardzo nas cieszy. Nieważne w jakim stylu - ważne, że jest zwycięstwo - dodaje Strózik.

Po wygranej nad Energetykiem ROW Rybnik Puszcza Niepołomice nadal znajduje się na dnie tabeli, ale sytuacja ekipy Dariusza Wójtowicza nieco się poprawiła. - Z pewnością nie można myśleć o awansie, ale o utrzymaniu na pewno. Drużyna ROW-u jest od nas zdecydowanie bardziej doświadczona, grają w niej zawodnicy nawet z przeszłością w ekstraklasie. Druga połowa była kiepska w naszym wykonaniu, w pierwszej wzajemnie się badaliśmy, ale pokazaliśmy, że ambicją można wywieźć trzy punkty z trudnego terenu - uważa zawodnik.

W najbliższych trzech starciach konto drużyny z Niepołomic miało wzbogacić się o sześć punktów. Pierwszy krok został wykonany w Rybniku. - Można już jakiś plusik dopisać. Nieoficjalnie postawiliśmy sobie cel, że zdobędziemy sześć punktów. Bardzo chcemy wygrać następny mecz, który rozegramy u siebie. Ostatnio nie szło nam na swoim stadionie, zaś w II lidze wygrywaliśmy na nim większość spotkań. Wydaje mi się jednak, że ta wygrana będzie dla nas dobrym bodźcem, by u siebie również nie przegrać, a postarać się o zwycięstwo. Ważne, by zdobyć kolejne trzy punkty i dobić do drużyn ze strefy spadkowej, które trochę nam pouciekały - przyznaje Paweł Strózik.

Już w sobotę do Małopolski zawita Dolcan Ząbki, którego bilans wyjazdowy nie powinien wzbudzać strachu. - Oglądaliśmy i analizowaliśmy ich grę. Na pewno to dobry, młody zespół, który od kilku lat jest konsekwentnie budowany, ale my też tak naprawdę gramy ze sobą jakiś czas. Postaramy się pokazać, że nie jesteśmy leszczami. Nie deklarujemy, że zdobędziemy komplet punktów, ale z pewnością nikt nie odmówi nam ambicji i umiejętności - puentuje 28-latek.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Komentarze (0)