LM: Starcie gigantów i polskich gwiazd! Messi przełamie się w meczu z Milanem?

W Londynie "Lewy" zaskoczył Szczęsnego, a Borussia pokonała Arsenal. Czy podobnie będzie w rewanżu? Pojedynek na Signal-Iduna Park zapowiada się pasjonująco!

W spotkaniu na Emirates Stadium Wojciech Szczęsny nie miał zbyt wiele pracy. Przez długie minuty mógł spokojnie przyglądać się ofensywnym poczynaniem swoich kolegów, ale kiedy Borussia już zaatakowała, Polak był bezradny. W pierwszej połowie 23-latka zaskoczył Henrich Mchitarjan, a w 81. minucie piłkę do bramki skierował Robert Lewandowski. Trafienie snajpera naszej reprezentacji rozstrzygnęło na korzyść dortmundczyków mecz, w którym z lepszej strony zaprezentowali się Kanonierzy. - Nie jest prawdą, że Borussia była od nas lepsza w pierwszym pojedynku. Straciliśmy gola na 1:2, kiedy graliśmy naprawdę dobrze i byliśmy bliscy objęcia prowadzenia - uważa Mikel Arteta.

Od czasu pierwszego pojedynku Anglików z Niemcami biało-czerwone gwiazdy obu drużyn udowodniły swoją klasę. Szczęsny świetnie spisał się w wygranym 2:0 hicie Premier League z Liverpoolem, a Lewandowski wbił hat-tricka i zaliczył asystę przeciwko VfB Stuttgart (6:1). Wysoką formę potwierdziły również drużyny Arsene'a Wengera i Juergena Kloppa. The Gunners przydarzyła się wprawdzie wpadka w Pucharze Ligi Angielskiej, ale 5-punktowa przewaga w tabeli angielskiej ekstraklasy budzi respekt. BVB w Bundeslidze tylko o jeden punkt ustępuje Bayernowi, mając zdobytych aż 31 bramek w 11 spotkaniach.

Arsenal i Borussia spisują się w tym sezonie na tyle dobrze, że można zacząć nazywać je gigantami europejskiej piłki. - Kto wygrywa z Arsenalem, bez wątpienia należy do ścisłego grona faworytów do tytułu. Dlaczego właściwie Borussia miałaby nie wygrać Ligi Mistrzów? Już w poprzednim sezonie w Dortmundzie był bardzo silny zespół, a teraz w mojej ocenie jest jeszcze mocniejszy! - przekonuje Mesut Oezil. - Przed nami bardzo wyrównany mecz, w którym każdy może wygrać. Szanse wynoszą 50 do 50, ale mamy świadomość, że nawet za najmniejszy błąd możemy ponieść wysoką cenę - Marco Reus ostrzega przed Wyspiarzami, którzy w 2013 roku zdobyli najwięcej punktów spośród drużyn Premier League (65 "oczek"). - Detale zadecydują o tym, kto odniesie sukces. Pamiętajmy, że w pierwszym meczu Cazorla przy stanie 1:1 trafił w poprzeczkę. W każdym razie jeśli Arsenal zagra lepiej niż u siebie, to tylko dlatego, że mu na to pozwolimy - analizuje Klopp.

Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.

Oba zespoły spróbują podtrzymać swoje imponujące serie. Czarno-żółci w tym sezonie wygrali wszystkie 8 pojedynków na Signal-Iduna Park, a ponadto nigdy na własnym terenie nie przegrali z angielskim zespołem. Z kolei Kanonierzy po raz ostatni polegli w spotkaniu wyjazdowym 3 marca, by następnie nie doznać porażki w żadnym z 14 pojedynków poza Emirates. Środowa konfrontacja w Dortmundzie ma ogromne znaczenie w kontekście awansu do 1/8 finału. - Zwycięstwo byłoby milowym krokiem w kierunku fazy pucharowej. W grupie najistotniejsze jest, aby wygrywać u siebie - podkreśla Michael Zorc. - Przed nami wielki i mający ogromne znaczenie pojedynek. Wiemy, że ten tydzień jest dla nas wyjątkowo trudny, więc pokonanie Liverpoolu było świetnym początkiem - zapowiadają gracze z Londynu, których w niedzielę czeka starcie z Manchesterem United.

W drużynie gospodarzy zabraknie Ilkaya Gundogana i Łukasza Piszczka oraz najprawdopodobniej także Matsa Hummelsa. - Na 97,5 procent niestety nie zagra - przyznaje Klopp, który zamierza postawić na Sokratisa Papastathopoulosa. Według niemieckich mediów od 1. minuty na murawie nie pojawi się Jakub Błaszczykowski, lecz Pierre-Emerick Aubameyang. Ze znacznie poważniejszymi problemami kadrowymi boryka się Wenger - nie wystąpią Theo Walcott, Lukas Podolski, Abou Diaby, Alex Oxlade-Chamberlain, Jack Wilshere, Mathieu Flamini i Kieran Gibbs. W tej sytuacji w podstawowym składzie powinno znaleźć się miejsce dla Tomasa Rosicky'ego.

Przewidywane składy:
Borussia:

Weidenfeller - Grosskreutz, Subotić, Sokratis, Schmelzer - Sahin, Bender - Aubameyang, Mchitarjan, Reus - Lewandowski.

Arsenal: Szczęsny - Sagna, Mertesacker, Koscielny, Vermaelen - Arteta, Ramsey - Rosicky, Oezil, Cazorla - Giroud.

W grupie F losy awansu najprawdopodobniej ważyć będą się aż do ostatniej kolejki. O krok od wywalczenia przepustek do najlepszej "16" jest za to Atletico Madryt, które rządzi i dzieli nie tylko w Primera Division, ale też w Lidze Mistrzów. Drużynie Diego Simeone do szczęścia potrzebne jest domowe zwycięstwo nad Austrią Wiedeń i każdy inny wynik niż wygrana Diego Costy i spółki będzie ogromną niespodzianką. Spore znaczenie będzie miał drugi pojedynek w grupie G, w którym Zenit podejmie Porto. Smoki, które uległy wicemistrzowi Rosji na Estadio Dragao, nie mogą pozwolić sobie na kolejną porażkę.

Spotkanie na szczycie w grupie E ma tylko jednego faworyta - Chelsea. The Blues przed dwoma tygodniami pokazali Schalke miejsce w szeregu, zwyciężając bez większego wysiłku na Veltins-Arena 3:0. Drużynie Jose Mourinho wciąż przytrafiają się wpadki, ale znacznie większe wahania formy mają Niemcy. Na dodatek Jens Keller zmaga się z dużymi problemami kadrowymi - wciąż niedysponowani są Klaas-Jan Huntelaar, Jefferson Farfan i Marco Hoeger, natomiast forma Juliana Draxlera pozostawia sporo do życzenia. - Na pewno dokonam zmian w składzie. Wprawdzie nie aż jedenastu, ale roszady są nieuniknione - zapowiada "Mou" po nieoczekiwanej porażce 0:2 z Newcastle United. Na murawie nie zobaczymy kontuzjowanego Fernando Torresa, który w Gelsenkirchen strzelił dwa gole. Absencja Hiszpana nie powinna jednak przeszkodzić Chelsea w odniesieniu jubileuszowego, setnego zwycięstwa w europejskich pucharach. W drugim spotkaniu tej grupy mistrz Szwajcarii podejmie Steauę i będzie wyraźnym faworytem. Niewykluczone, że Laurentiu Reghecampf nie wystawi tym razem od 1. minuty Łukasza Szukały, który w ostatnim meczu ligowym strzelił bramkę samobójczą.

Oczy kibiców będą zwrócone nie tylko na Dortmund, ale też na Barcelonę. O ile Katalończycy spełniają oczekiwania kibiców i kroczą od zwycięstwa do zwycięstwa, o tyle dyspozycja Rossonerich jest w ostatnich tygodniach katastrofalna. Milan w Serie A traci aż... 19 punktów do lidera, a co gorsza nie ma pomysłu na poprawę gry i wyjście na prostą. Massimiliano Allegri pozostaje na stanowisku, ale każde kolejne niepowodzenie może poskutkować jego dymisją. - Musimy zagrać perfekcyjnie pod względem fizycznym i psychologicznym, zarówno w obronie, jak i w ataku. Konieczne będą koncentracja i odwaga. Pamiętamy, że w poprzednim sezonie ulegliśmy na Camp Nou 0:4 - mówi trener Milanu. - Nasza sytuacja jest na tyle trudna, że ważniejszy od meczu z Barceloną jest nadchodzący pojedynek ligowy z Chievo - dodaje.

W Barcelonie w ostatnich dniach najgłośniej jest o strzeleckim impasie Lionela Messiego, który nie zdobył ani jednej bramki w czterech kolejnych meczach ligowych. Gerardo Martino przekonuje, że o obniżce formy czy też braku motywacji Argentyńczyka nie może być mowy, a "Atomowa Pchła" wciąż jest kluczowa dla Blaugrany. - Leo to najważniejszy gracz w drużynie. Wciąż wygrywamy i niedługo zobaczycie najlepszą wersję naszych piłkarzy. U Messiego to po prostu kwestia farta. Takie rzeczy się zdarzają, nie ma żadnego problemu - przekonuje trener. Messiemu w środę piłki dogrywać będą m.in. Alexis Sanchez i Neymar, a jedynym istotnym nieobecnym jest Jordi Alba. Allegri od dłuższego czasu musi radzić sobie m.in bez Stephana El Shaarawy'ego, Giampaolo Pazziniego, Mattii De Sciglio i Daniele Bonery. Nie zagra również stoper Matias Silvestre. Przypomnijmy, że przed dwoma tygodniami na San Siro padł remis 1:1, który sprawia, iż Milan wciąż ma bardzo duże szanse na wyjście z grupy. Sytuacja Mario Balotellego i spółki ulegnie pogorszeniu, jeśli Celtic zdoła pokonać w Amsterdamie Ajax.

Program środowych spotkań 4. kolejki Ligi Mistrzów:
GRUPA E

Chelsea Londyn - Schalke 04 Gelsenkirchen
FC Basel - Steaua Bukareszt 

TABELA ->>>
GRUPA F

Borussia Dortmund - Arsenal Londyn
SSC Napoli - Olympique Marsylia

TABELA ->>>

GRUPA G

Zenit Sankt Petersburg - FC Porto, godz. 18.00
Atletico Madryt - Austria Wiedeń

TABELA ->>>

GRUPA H

FC Barcelona - AC Milan
Ajax Amsterdam - Celtic Glasgow

TABELA ->>>

Źródło artykułu: