Przed Tomaszem Hołotą kariera stoi otworem?

Adam Nawałka powołał Tomasza Hołotę na zgrupowanie reprezentacji Polski. - Ciekawa perspektywa przed nim jeżeli utrzyma taki progres rozwoju - mówi o pomocniku trener drużyny narodowej.

Pomocnik Tomasz Hołota nie ukrywał, że był zaskoczony powołaniem do reprezentacji Polski, ale też bardzo się z niego cieszył. Teraz zawodnik Śląska Wrocław pilnie trenuje pod okiem Adama Nawałki. - Jestem niezwykle dumny z tego, że mogę przebywać na tym zgrupowaniu i pracować z tak znakomitym trenerem. Jego warsztat szkoleniowy zmienił się nieco od naszego ostatniego spotkania, kiedy trenował mnie w Katowicach, ale muszę przyznać, że zmiany wyszły tylko i wyłącznie na lepsze - mówi piłkarz. Obaj panowie wcześniej wspólnie pracowali w GKS-ie Katowice. Nawałka Hołotę wprowadzał wówczas do zespołu.

Sam zawodnik nie ukrywa, że marzy o tym, aby zadebiutować z orzełkiem na piersi w spotkaniu ze Słowacją. Ten mecz odbędzie się akurat we Wrocławiu, gdzie w miejscowym Śląsku Hołota gra na co dzień. - Ciężko jest mi powiedzieć, czy uda się zadebiutować w kadrze, ale bardzo w to wierzę i dlatego na treningach daję z siebie wszystko. Oczywiście byłoby świetnie, gdybym swój pierwszy mecz z orzełkiem na piersi w seniorskiej reprezentacji rozegrał we Wrocławiu, wśród swoich kibiców, jednak gdyby selekcjoner zadecydował, że da mi szansę w spotkaniu z Irlandią, na pewno nie byłbym z tego powodu rozgoryczony - wyjaśnił zawodnik.

Adam Nawałka komplementuje  piłkarza WKS-u. - To zawodnik bardzo ciekawy, młody. Ciekawa perspektywa przed nim jeżeli utrzyma taki progres rozwoju. Wszystko zależy od niego. Ciężko pracuje, to widać na treningach. Bardzo mu zależy. Całe swoje życie podporządkował piłkarskiej karierze - skomentował selekcjoner.

Dla pomocnika Śląska jest to pierwszy kontakt z dorosłą reprezentacją Polski. 22-letni zawodnik brązowych medalistów mistrzostw Polski przeszedł jednak przez wszystkie szczeble reprezentacyjnej kariery, do kadry U-21 włącznie. W reprezentacjach U-19 i U-20, prowadzonych przez Michała Globisza, pełnił nawet funkcję kapitana.

Komentarze (0)