Do tej pory głównym bólem głowy trenera FC Barcelony, Gerardo Martino, był środek linii obronnej. Powrót po kontuzji Carlesa Puyola, a także świetna postawa Marca Bartry sprawiły jednak, że w Katalonii już nikt nie zastanawia się nad sprowadzeniem nowego defensora. Jak bumerang powraca za to temat pozyskania klasycznej "dziewiątki".
Kataloński dziennik Sport ponownie zaprezentował na okładce Roberta Lewandowskiego, który obok Sergio Aguero ma być głównym kandydatem do gry w jednej linii z Lionelem Messim i Neymarem. Co ciekawe, temat nowego napastnika przyćmił nawet jubileuszową dziesiątą rocznicę debiutu w barwach Barcy 4-krotnego laureata Złotej Piłki.
Za Polakiem przemawia przede wszystkim jego kończący się kontrakt z Borussią Dortmund. Hiszpańscy dziennikarze podkreślają jednak, że dyrektor sportowy, Andoni Zubizarreta, musi szybko działać w kwestii ewentualnego angażu "Lewego". Chętnych jest bowiem kilku, a od pierwszego stycznia Polak będzie mógł oficjalnie negocjować warunki nowej umowy z kolejnym pracodawcą. Ponadto Sport podkreśla, że nasz reprezentant wciąż może być ugadany z włodarzami Bayernu Monachium.
W takiej sytuacji szefostwo Blaugrany miałoby postawić na Aguero, za którym przemawiają dwa czynniki. Argentyńczyk doskonale zna realia Primera Division, gdzie w latach 2006-2011 bronił barw Atletico Madryt, a dodatkowo ma świetne relacje ze swoimi reprezentacyjnymi kolegami z Camp Nou - Messim oraz Javierem Mascherano.
Sport podkreśla, że obaj napastnicy świetnie rozpoczęli trwający sezon. Licząc mecze klubowe i reprezentacyjne - trafiali do siatki już 14-krotnie. Piłkarzowi Manchesteru City udało się to w 16 konfrontacjach, a Lewandowskiemu w 23.