Najbardziej rozczarowała żenująca gra defensywna biało-czerwonych. - Ocena obrony? A w ogóle mieliśmy tę formację? - zażartował w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl "Beret". - Na obecnym etapie nie mam wygórowanych wymagań. Spodziewałem się jednak, że będę mógł dostrzec chociaż pojedyncze pozytywy, np. grę z kontry, atak pozycyjny, czy żelazną defensywę. Tymczasem nasi reprezentanci nie pokazali absolutnie nic poza krótkim fragmentem na samym początku, gdy Słowacy myślami byli chyba jeszcze w szatni. Później - gdy weszli już w mecz - z łatwością wykazali swoją wyższość i udokumentowali to zaledwie dwoma golami. Słowo "zaledwie" jest adekwatne, bo mogliśmy przegrać zdecydowanie wyżej.
Marek Jóźwiak przyznał, że słaba postawa obrony nie do końca go zdziwiła. - Błędy były szkolne, ale pamiętajmy, że Rafał Kosznik, Paweł Olkowski czy Marcin Kamiński występują na co dzień w T-Mobile Ekstraklasie. Ci zawodnicy w ogóle nie są ograni w pojedynkach międzypaństwowych i pomyłki to naturalna kolej rzeczy w ich przypadku. Myślę, że z Olkowskiego będzie jeszcze dobry piłkarz. Przydałoby się jednak, żeby zmienił klub i otoczenie. Musiałby mieć obok siebie lepszych partnerów.
Już pierwszy mecz pokazał, że Adama Nawałkę czeka ogrom pracy. - Na początek selekcjoner wziął do kadry tych, których miał pod ręką i najlepiej znał. Szybko jednak przekonał się, że nie pracuje już w klubie. Dyscyplina, reżim - to wszystko się przydaje, lecz najważniejsza jest reakcja drużyny, a pod tym względem było niestety tak samo jak za kadencji poprzednich szkoleniowców - zaznaczył "Beret".
Czy postawienie na tak wielu piłkarzy z krajowego podwórka nie było błędem? - Trzeba szukać kandydatów wszędzie, zarówno w klubach polskich, jak i zagranicznych. Nie możemy się też obrażać na farbowane lisy. Potrzebujemy każdego, kto zagwarantuje nam odpowiedni poziom. Należy skierować poszukiwania również tam, gdzie nie zaglądali poprzednicy Nawałki. Może w najbliższym czasie wyłoni się jakiś zawodnik, który pomoże tej reprezentacji. Warto ponadto bacznie obserwować kadrę U-21, osiągającą niezłe wyniki. Nie powinniśmy natomiast stawiać na piłkarzy zaawansowanych wiekowo, bo w 2016 roku, gdy odbędą się mistrzostwa Europy, na które chcemy pojechać, oni będą jeszcze starsi - zakończył Jóźwiak.