Błażej Telichowski: W meczu z Legią nie stoimy na straconej pozycji
Podbeskidzie Bielsko-Biała mogło wywieźć komplet punktów z terenu Górnika Zabrze, ale nawet w najprostszych sytuacjach Górale nie potrafili skierować piłki do siatki. Po meczu pluli sobie w brody.
W meczu z Górnikiem Zabrze drużyna Podbeskidzia Bielsko-Biała zagrała jedno z najlepszych spotkań w tym sezonie. Dwubramkowe zwycięstwo lidera T-Mobile Ekstraklasy mogło być jednak mylące, gdyż Górale nie odstępowali rywala na krok i przy odrobinie lepiej nastawionych celownikach powinni zdobyć kilka bramek. Ostatecznie jednak piłka do zabrzańskiej siatki nie wpadła ani razu.
- Mieliśmy doskonałe sytuacje. Grając w Zabrzu, osadzie Górnika tworząc okazje bramkowe trzeba je wykorzystywać, bo inaczej przegrywa się mecz. My mieliśmy dwie sytuacje doskonałe do tego, by otworzyć wynik. Nie udało nam się strzelić i krótko po tym straciliśmy bramkę, a w końcówce meczu drugą. Obie padły po naszych błędach - kręci głową z niedowierzaniem Błażej Telichowski, obrońca bielskiej drużyny.Mecz z wiceliderem T-Mobile Ekstraklasy - mimo że przegrany - podbudował Górali przed pojedynkiem z liderem klasyfikacji Legią Warszawa. - Meczu z Górnikiem nie będziemy długo rozpamiętywać. Popracujemy nad skutecznością i będziemy motywować się przed meczem z Legią. Myślę, że nie stoimy na straconej pozycji i punkty są w naszym zasięgu - przekonuje gracz drużyny z Rychlińskiego.
Napastnik Górnika trafia jak kałasznikow. Na ile bramek liczy w tym sezonie?