III-ligowy rywal Borussii, zespół Milika postraszy Bayern? - przed 1/8 finału Pucharu Niemiec

We wtorek i środę poznamy ćwierćfinalistów DFB-Pokal. Ciekawy mecz z HSV czeka Adama Matuszczyka i Sławomira Peszkę. Mimo osłabień kadrowych Borussia jest wyraźnym faworytem potyczki w Saarbruecken.

Przeciwnik dortmundczyków jest jedynym przedstawicielem III ligi, który wciąż walczy w Pucharze Niemiec. Na co dzień zespół z Ludwigspark Stadion spisuje się słabo i w tabeli zajmuje przedostatnie miejsce (ustępuje m.in. rezerwom Borussii), ale w DFB-Pokal uporał się już z wyżej notowanymi Werderem Brema (3:1) i SC Paderborn (2:1).

Czarno-żółci w 1/16 finału mieli bardzo trudną przeprawę z 1860 Monachium. W regulaminowym czasie gry na Allianz Arena gole nie padły i dopiero trafienia ze 105. i 107. minuty przesądziły o triumfie faworyta. Zwycięskie bramki zdobyli wówczas Pierre-Emerick Aubameyang i Henrich Mchitarjan, na których w Saarbruecken Juergen Klopp mocno liczy. Trener wicemistrza kraju nie może skorzystać z usług aż siedmiu podstawowych piłkarzy: Matsa Hummelsa, Nevena Suboticia, Marcela Schmelzera, Svena Bendera, Nuriego Sahina, Ilkaya Gundogana i Marco Reusa.

Jakby tego było mało, pod znakiem zapytania stoi występ Jakuba Błaszczykowskiego i Roberta Lewandowskiego, zaś Łukasz Piszczek nie jest jeszcze gotowy do grania w pełnym wymiarze czasowym co trzy dni. W efekcie od 1. minuty na murawie mają pojawić się Oliver Kirch oraz Jonas Hofmann. Niewykluczone także, że Mitchell Langerak zajmie miejsce Romana Weidenfellera, a "Lewego" zluzuje Julian Schieber. - Z każdą kolejną informacją o naszych problemach kadrowych rośnie pewność siebie przeciwnika - martwi się Klopp, którego dodatkowo niepokoi stan niepodgrzewanej murawy w stolicy Saary.

Pomimo eksperymentalnego składu każde inne rozstrzygnięcie niż przekonujący triumf Borussii będzie uznany za ogromną sensację. Powód? Przede wszystkim niewielka jakość zespołu Milana Sasicia, w którym próżno szukać szerzej znanych piłkarzy.

Przewidywany skład Borussii: Langerak - Kirch, Friedrich, Sokratis, Durm - Grosskreutz, Kehl - Hofmann, Mchitarjan, Aubameyang - Lewandowski.

Na znacznie bardziej wymagającego przeciwnika trafił broniący tytułu Bayern. Ekipa Pepa Guardioli na początku listopada gładko pokonała wprawdzie Augsburg w stosunku 3:0, ale tym razem zagra na wyjeździe, a ponadto podopieczni Markusa Weinzierla zasygnalizowali zwyżkę formy, pokonując 2:0 Hoffenheim i bezbramkowo remisując z Herthą. Wrażenie robi zwłaszcza solidna postawa 10. drużyny tabeli Bundesligi w formacji obronnej. Duet Jan-Ingwer Callsen-Bracker - Ragnar Klavan radzi sobie bardzo dobrze i nie dopuszcza przeciwników do częstych sytuacji strzeleckich. Co ciekawe, oba zespoły zmierzyły się w 1/8 finału także w poprzedniej edycji Pucharu Niemiec i na SGL-Arena 2:0 wygrali monachijczycy.

- To będzie ciężka przeprawa! Augsburczycy są waleczni i musimy dać z siebie absolutnie wszystko - ostrzega Thomas Mueller. - Pamiętamy, że w poprzednim sezonie Augsburg wysoko zawiesił nam poprzeczkę. Także tym razem rywale zrobią wiele, aby utrudnić nam zadanie - wtóruje mu Toni Kroos. Jak prognozuje magazyn Kicker, na "szpicy" wśród gospodarzy ponownie wystąpi Arkadiusz Milik, chociaż w sobotę w Berlinie nie zachwycił. W ekipie z Monachium niewykluczony jest występ Francka Ribery'ego i Xherdana Shaqiriego, którzy wyleczyli już kontuzje. Francuz oraz Szwajcar raczej nie znajdą się jednak w wyjściowej jedenastce. W rolę fałszywej "9" ponownie ma wcielić się Mario Goetze.

Do interesującej konfrontacji dojdzie w Hamburgu, gdzie zawita lider 2. Bundesligi. Kolończycy grają w tym sezonie bardzo stabilnie w defensywie, a z przodu dysponują błyskotliwym duetem Anthony Ujah - Patrick Helmes. Trzeba też przypomnieć, że zespół Petera Stoegera w poprzedniej rundzie DFB-Pokal pokonał na wyjeździe inną drużynę z najwyższej klasy rozgrywkowej, FSV Mainz (1:0). W ostatnim spotkaniu ligowym w wyjściowej "11" FC zabrakło Polaków, ale możliwe, że dzięki rotacji Adam Matuszczyk i Sławomir Peszko tym razem zagrają od pierwszego gwizdka.

Na Veltins-Arena zawitają Wieśniaki, czyli ekipa z najbardziej dziurą defensywą w Bundeslidze. Jeśli Hoffenheim chce sprawić niespodziankę i pokonać Schalke, musi zewrzeć szyki w obronie po remisie 4:4 z Werderem. We wrześniu Eugen Polanski i spółka zremisowali na własnym terenie z Koenigsblauen 3:3. Bayer - prawdopodobnie znów bez leczącego uraz Sebastiana Boenischa - zmierzy się z coraz lepiej prezentującym się zespołem Christiana Streicha. Freiburg nie pokonał Aptekarzy u siebie od 2004 roku. W pojedynkach z II-ligowcami poradzić powinny sobie Wolfsburg i Eintracht, natomiast wynik potyczki Unionu z K'lautern przewidzieć jest niezwykle trudno. Berlińczycy ostatnio mocno zawodzą (tylko punkt w czterech meczach i bilans goli 1:10), za to Czerwone Diabły grają w kratkę - w sobotę podopieczni Kosty Runjaicia ulegli Dynamu Drezno.

Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.

Program 1/8 finału Pucharu Niemiec:

wtorek, 3 grudnia

Hamburger SV - FC Koeln, godz. 19.00

Union Berlin - FC Kaiserslautern, godz. 19.00

FC Saarbruecken - Borussia Dortmund, godz. 20.30

Schalke 04 Gelsenkirchen - 1899 Hoffenheim, godz. 20.30

środa, 4 grudnia

SC Freiburg - Bayer Leverkusen, godz. 19.00

VfL Wolfsburg - FC Ingolstadt, godz. 19.00

Eintracht Frankfurt - SV Sandhausen, godz. 20.30

FC Augsburg - Bayern Monachium, godz. 20.30

Źródło artykułu: