FC Barcelona po zwycięstwie nad Celtikiem Glasgow 6:1 nie pamięta już o niedawnych dwóch porażkach z rzędu. Dumę Katalonii do wygranej nad Szkotami poprowadził Neymar, który zaliczył pierwszego hat-tricka w nowych barwach, a dodatkowo dopisał do swojego konta asystę. Brazylijczyk w środku tygodnia zastąpił na środku ataku kontuzjowanego Lionela Messiego, ale w sobotę ponownie powinien pojawić się z lewej strony. Do kadry powraca bowiem Cesc Fabregas.
W starciu z Villarreal CF trener Gerardo Martino nie będzie mógł wciąż skorzystać z Daniela Alvesa, a także zawieszonego Adriano Correi. Poważne osłabienia również w zespole Marcelino Garcii Torala - za kartki zabraknie Bruno Soriano, a z powodu urazu Caniego. Żółte Łodzie Podwodne dopiero przed tygodniem straciły czwarte miejsce w lidze, a w tym sezonie zdołały już urwać punkty m.in. Realowi Madryt. Czy podobnie będzie na Camp Nou? Beniaminek musiałby przerwać serię 22 domowych zwycięstw w Primera Division Barcy.
Wspomniani Królewscy jedyny remis zaliczyli z Villarreal, z kolei mistrzowie Hiszpanii z Osasuną Pampeluną, z którą gracze Carlo Ancelottiego zmierzą się w najbliższej kolejce. Ekipa z Nawarry w ostatnich pięciu meczach u siebie z Królewskimi po 2 razy wygrywała oraz remisowała i tylko raz nie zgarnęła ani punktu! Trudno spodziewać się kolejnego sukcesu, ponieważ trio "BBC" jest w najwyższej formie - Gareth Bale ma już na koncie premierowego hat-tricka, Cristiano Ronaldo pewnie przewodzi w klasyfikacji strzelców, a Karim Benzema zdobywał gola w każdym z ostatnich pięciu ligowych meczów.
Tyle samo punktów co Blaugrana ma Atletico Madryt, które w niedzielę przyjmie Valencię CF. Jeszcze niedawno spotkanie między tymi ekipami decydowało o dzierżeniu miana "siły numer trzy" w Hiszpanii. Obecnie Los Colchoneros są jednak poważnym kandydatem do mistrzostwa, a Nietoperze plasują się w środku tabeli. Być może trener Diego Simeone od początku postawi na Davida Villę, który w latach 2005-2010 był najlepszym strzelcem Valencii.
Po ostatniej kolejce na czwartą pozycję awansowało Athletic Bilbao. Baskowie mają trzy ligowe wygrane z rzędu, w tym pokonanie lidera z Barcelony. Teraz pojadą na stadion Sevilli FC, gdzie przegrali 9 z ostatnich 11 spotkań. Dodatkowo Andaluzyjczycy wyszli na prostą i we wszystkich rozgrywkach mają serię siedmiu meczów bez porażki. W zespole niedzielnych gospodarzy zabraknie jednak czołowego gracza - Ivana Rakiticia.
Już tylko dwa oczka przewagi nad strefą spadkową ma Malaga CF. Andaluzyjczycy nie zachwycają kibiców, którzy coraz głośniej domagają się gry Bartłomieja Pawłowskiego. Innego zdania jest jednak Bernd Schuster. Czy niemiecki trener w końcu postawi na Polaka w meczu z siódmym Getafe CF?
Program 16. kolejki Primera Division:
Piątek, 13 grudnia:
Levante - Elche, godz. 21:00
Sobota, 14 grudnia:
Osasuna Pampeluna - Real Madryt, godz. 16:00
Rayo Vallecano - Granada, godz. 18:00
FC Barcelona - Villarreal, godz. 20:00
Malaga - Getafe, godz. 22:00
Niedziela, 15 grudnia:
Almeria - Espanyol Barcelona, godz. 12:00
Real Sociedad - Betis Sewilla, godz. 17:00
Sevilla - Athletic Bilbao, godz. 19:00
Atletico Madryt - Valencia, godz. 21:00
Poniedziałek, 16 grudnia:
Real Valladolid - Celta Vigo, godz. 22:00
Barca - Villarreal. Wcale nie jestem pewny zwycięstwa Barcy. El Submarino Amarillo już w tym sezonie pokazywali, że są z Czytaj całość