Stawowy to najlepszy trener Cracovii w historii najnowszej tego klubu. Dwukrotnie wprowadził krakowian do najwyższej klasy rozgrywkowej, co w całej 107-letniej historii udało się tylko legendarnemu Michałowi Matyasowi. Do tego "Wąs" ma na koncie też wprowadzenie Pasów z III ligi na zaplecze ekstraklasy.
Ogółem, licząc obie kadencje prowadził Cracovię w 162 ligowych meczach w III i lidze oraz w ekstraklasie, co jest klubowym rekordem. Pasy wygrały 89 z nich, czyli 54,93 proc. W samej ekstraklasie prowadził krakowian 64 razy (również rekord klubu) i ze zwycięstwa cieszył 28 razy, czyli wygrał 43,75 proc. meczów.
Jeśli chodzi o liczby bezwzględne, to do większej liczby zwycięstw w ekstraklasie poprowadził Cracovię tylko Viktora Hierlaendera, pod którego wodzą Pasy przed II Wojną Światową wygrały 32 razy (na 57 gier).
Natomiast jeśli chodzi o trenerów w "erze Janusza Filipiaka", to Stawowy nie ma sobie równych. Wygrał najwięcej spotkań i ma też najwyższy procent zwycięstw. Tuż za nim jest Stefan Majewski, który dopóki nie pozbył się z drużyny zawodników kojarzonych ze Stawowym, kontynuował dobre wyniki, ale gdy na jesień 2008 roku zbudował swój autorski zespół, pozbywając się piłkarzy Stawowego, Pasy zaryły o dno ligowej tabeli, z którego nie mogły się wygrzebać przez cztery kolejne lata.
Trenerzy Cracovii "ery Janusza Filipiaka" w T-Mobile Ekstraklasie:
Trener | Bilans | & zwycięstw | Średnia punktów | Kadencja |
---|---|---|---|---|
Wojciech Stawowy | 64 (28-11-25) | 43,75 | 1,48 | I - 06.2002 - 02.2006; II - 06.2012 - ? |
Stefan Majewski | 61 (24-14-23) | 39,34 | 1,41 | 10.2006 - 09.2008 |
Orest Lenczyk | 28 (9-7-12) | 32,14 | 1,21 | 08.2009 - 05.2010 |
Stefan Białas | 17 (5-5-7) | 29,41 | 1,18 | 04.2006 - 10.2006 |
Dariusz Pasieka | 13 (3-5-5) | 23,08 | 1,08 | 09.2011 - 03.2012 |
Artur Płatek | 22 (6-5-11) | 27,27 | 1,05 | 09.2008 - 08.2009 |
Jurij Szatałow | 26 (7-6-13) | 26,92 | 1,04 | 10.2010 - 09.2011 |
Tomasz Kafarski | 10 (1-3-6) | 10 | 0,6 | 03.2012 - 06.2012 |
Rafał Ulatowski | 10 (1-1-8) | 10 | 0,4 | 05.2010 - 10.2010 |
Albin Mikulski | 5 (0-1-4) | - | 0,2 | 02.2006 - 04.2006 |
Marcin Sadko | 1 (0-0-1) | - | - | 10.2010 - 10.2010 |
Mimo, że Stawowy jest jedynym trenerem, który w erze Comarchu zagwarantował Cracovii jakikolwiek sukces, odbudował drużynę po zeszłorocznym spadku z ekstraklasy i stworzył zespół chwalony za swój styl, wciąż nie może liczyć na zaufanie ze strony Filipiaka. Jego kontrakt - podobnie jak umowy 15 zawodników I drużyny - wygasa z końcem sezonu i nie na razie nie ma widoków na jego przedłużenie.
- Mój kontrakt nie jest tej chwili istotny - najważniejsze są umowy piłkarzy i to, żeby ich zatrzymać. Ja jestem na samym końcu tego łańcuszka i jestem najmniej ważnym ogniwem - mówi Stawowy i dodaje: - Mój kontrakt z Cracovią to jest przede wszystkim kontrakt emocjonalny. Jeśli mnie coś wiąże z Cracovią, to przede wszystkim emocje, a nie ta umowa na papierze. To jest taki kontrakt, do którego nie przywiązuję wagi, bo nie trzymam się zębami i nogami posady w Cracovii. Pracuję w Cracovii w dużej mierze z emocji do tego klubu i do tej drużyny, którą prowadzę. Tak było zawsze, kiedy byłem w tym klubie.
Nie jest tajemnicą, że piłkarze Cracovii uzależniają decyzję o swoim pozostaniu w klubie od tego, czy zespół dalej będzie prowadził Stawowy. - Oni doskonale o tym wiedzą, bo o tym rozmawiamy, że jeśli coś rozpoczęliśmy, to jak przystało na mężczyzn, trzeba to doprowadzić do końca. Dlatego nie chcę, żeby którykolwiek z nich odchodził. W Cracovii jest fajny klimat, mamy fajne warunki do pracy i gramy fajną, kombinacyjną, kreatywną piłkę. Jesteśmy w czołówce ligi, trzeba to było wypracować i źle by było, gdyby to się miało rozpaść teraz. Cracovia zasługuje na spokojne utrzymanie i budowę zespołu, który za dwa, trzy lata powalczy o wyższe cele, ale co będzie jutro, to wie tylko jeden. Ja jestem optymistą - tłumaczy trener Cracovii.