Przed tygodniem podopiecznym Gertjana Verbeeka zabrakło kilkudziesięciu sekund, by wygrać w Hanowerze. Jeszcze w 87. minucie Norymberga prowadziła 3:1, ale ostatecznie podzieliła się punktami z gospodarzami. W sobotni wieczór Hiroshi Kiyotake i spółka przeciwko Schalke mieli więcej z gry, ale nie sprzyjało im szczęście.
Jeszcze w pierwszej połowie Josip Drmić pokonał Ralfa Faerhmanna, lecz arbiter boczny dopatrzył się minimalnego spalonego. Po zmianie stron miejscowi podejmowali liczne próby otworzenia wyniku, jednak albo zatrzymywał ich golkiper Schalke, albo nieznacznie pudłowali - w 76. minucie piłka po "główce" Pera Nilssona wylądowała na poprzeczce.
Koenigsblauen osłabieni brakiem Kevina-Prince'a Boatenga i Juliana Draxlera koncentrowali się na przeszkadzaniu rywalom. Kilka razy wyprowadzili wprawdzie groźne akcje, ale Raphael Schaefer tylko raz, po strzale Jeffersona Farfana, musiał pokazać swój kunszt. Zespół Jensa Kellera znów rozczarował i nie wykorzystał okazji zbliżenia się do Borussii Dortmund na dystans dwóch "oczek".
Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.
Norymberga rundę jesienną ukończyła z dorobkiem 11 remisów i 6 porażek, zostając pierwszym w 51-letniej historii ligi zespołem bez wygranej na półmetku sezonu. Mimo to piłkarze z północy Bawarii nie zajmują ostatniej lokaty w tabeli, wyprzedzając dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu Eintracht Brunszwik.
FC Nuernberg - Schalke 04 Gelsenkirchen 0:0
TABELA BUNDESLIGI ->>>