Jak poinformowały niemieckie media, jeszcze w grudniu minionego roku Real Madryt walczył o pozyskanie Roberta Lewandowskiego i złożył polskiej stronie lukratywną ofertę, która łącznie gwarantowała aż 81 mln euro! Propozycja była kusząca, zwłaszcza że w hiszpańskim klubie "Lewy" miałby duże szanse na regularne występy, ale - jak przyznał Maik Barthel - została przez piłkarza oraz agentów natychmiast odrzucona.
- Jeśli chodzi o przejście do bawarskiego klubu, to wszystko było już uzgodnione. Dane słowo nie zostało złamane, a atrakcyjna oferta Realu nie została nawet wzięta przez piłkarza pod uwagę. Lewandowski taką postawą pokazał charakter i wiele udowodnił zarówno wobec Bayernu Monachium, jak i wobec Borussii Dortmund. To po prostu zawodnik, którego warto mieć w swoich szeregach - przekonuje Lothar Matthaeus, chwaląc nowy nabytek mistrza Niemiec.
Zdaniem byłego zawodnika Bayernu Lewandowski przykładnie zachował się również wobec swojego dotychczasowego pracodawcy, między innymi wydając oficjalne oświadczenie. - Kibice Borussii nie są głupi i podobnie jak działacze tego klubu od dawna wiedzieli, że przyszłość Lewandowskiego jest właśnie w Monachium. Wiedział o tym również sam piłkarz, który zachował się bardzo profesjonalnie i jestem przekonany, że dalej będzie tak postępował - uważa.
Legendarny piłkarz zza naszej zachodniej granicy już wiele miesięcy temu zapowiadał, że Lewandowski wzmocni Bayern. Zaproponował nawet konsekwentnie dementującemu pogłoski o porozumieniu z Polakiem prezydentowi klubu Ulemu Hoenessowi zakład o 10 tysięcy euro. - To nie była uczciwa propozycja z mojej strony - przyznaje Matthaeus. - Wiedziałem już wtedy, że Lewandowski zasili Bayern i wiedział również Hoeness, ale wówczas nie mógł tego ujawnić. Dlatego też był na mnie wściekły - tłumaczy.
- Ze względu na przepisy FIFA transfer wcześniej nie mógł być potwierdzony, chociaż już niemal rok temu mówiłem: Lewandowski trafi do Bayernu albo w 2013 roku za 25 mln euro, albo w 2014 roku za darmo. Ponieważ między klubami wzrosło napięcie po transferze Mario Goetzego, transfer został przesunięty w czasie. Ogłoszono go dopiero teraz, ale wszystko było już ustalone od miesięcy - ujawnia Matthaeus.