W spotkaniu z Celtą Vigo Angel di Maria został zmieniony po godzinie gry. Kibice pożegnali go gwizdami, a sam zawodnik w pewnym momencie złapał się za genitalia. Gest wywołał wiele dyskusji w hiszpańskiej prasie, a sam zawodnik już po spotkaniu mówił, że nie miał nic złego na myśli. Nagonka jednak trwała, dlatego Argentyńczyk zdecydował się jeszcze raz wypowiedzieć - tym razem na łamach oficjalnej telewizji Realu Madryt.
- Podczas schodzenia zrobiłem normalny gest, nie był on skierowany ani do publiczności ani do trenera. Robi tak wielu mężczyzn po lub w trakcie meczu. Jeśli jednak pojawili się ludzie, którzy czują się urażeni, chciałbym ich przeprosić. Zapewniam jednak, że było tak jak mówię. Widziałem w telewizji, że gest trwał tysięczną sekundy, to przecież nic. Nie robiłem tego przez jakiś dłuższy czas i w określonym celu. To było naturalne zachowanie - zapewnił argentyński skrzydłowy.
Włodarzom Królewskich nie spodobało się jednak zachowanie piłkarza i wszczęto wobec niego postępowanie, które ma wyjaśnić całe zajście. Według dziennika Marca, di Marii może grozić kara finansowa. - Dla mnie też jest ważne, aby wyjaśnić tę sytuację. To dobrze, że mogę z nimi bezpośrednio porozmawiać, aby przedstawić całą sprawę z mojej perspektywy.
Trzymaj się di Maria:)