Tuż po tym, jak Jakub Błaszczykowski doznał poważnej kontuzji, Juergen Klopp przyznał, że ma przeczucie graniczące z pewnością, iż Borussia Dortmund w styczniu nie dokona ruchów na rynku transferowym. Okazuje się jednak, że Hans-Joachim Watzke i Michael Zorc mogą zaskoczyć szkoleniowca i wzmocnić kadrę zespołu z Signal-Iduna Park.
- Prowadzimy wewnętrzne rozmowy i sondujemy rynek. Nie chcę wykluczać, że po wypadnięciu z gry Błaszczykowskiego postaramy się zasilić zespół nowym graczem. Tak czy inaczej - wzmocnienia dokonamy tylko wówczas, gdy będzie miało to sens zarówno finansowy, jak i sportowy - przekonuje prezes klubu, a dyrektor sportowy dodaje: - Mamy jeden czy dwa warianty, które intensywnie analizujemy.
Dortmundczycy najprawdopodobniej liczą na sprowadzenie kreatywnego pomocnika takiego jak Shinji Kagawa. Po transferze Juana Maty do Manchesteru United szanse na pozyskanie Japończyka nieco wzrosły, ale... - Shinji nie chce zmieniać klubu w styczniu i tego nie uczyni - zapewnia agent byłej gwiazdy BVB. Nie od dziś wiadomo, że Borussia uważnie przygląda się także postępom młodzieżowego reprezentanta Niemiec Kevina Vollanda z 1899 Hoffenheim. 21-letni prawoskrzydłowy, który zdobył w tym sezonie 7 goli i zaliczył 4 asysty, mógłby występować w fazie pucharowej Ligi Mistrzów, a to dla Borussii nie jest bez znaczenia.
"Problemem działaczy BVB jest brak czasu. Już w piątek o godzinie 18 okno transferowe zostanie zamknięte i do tego czasu transakcja musi zostać sfinalizowana. Dyrektor Zorc jest znany ze swojej zdolności do dokonywania zaskakujących transferów. Tym razem musi się bardzo śpieszyć" - analizują redaktorzy dziennika Bild, sugerując, że do ekipy wicemistrza Niemiec może przybyć zawodnik, którego nie łączono do tej pory z Borussią.