Bayern Monachium miał na Mercedes-Benz Arena wyjątkowo trudną przeprawę. Podopieczni Pepa Guardioli grali nieźle, a mimo to nie potrafili - jak to zwykle czynią - zdominować przeciwnika. - W pierwszej połowie uzyskaliśmy sporą przewagę w posiadaniu piłki, ale nie byliśmy wystarczająco konsekwentni. Po zmianie stron zespół pokazał, że potrafi być cierpliwy i w odpowiednim momencie strzelać gole - skomentował Philipp Lahm.
Na kwadrans przed końcem regulaminowego czasu gry na listę strzelców wpisał się Claudio Pizarro, a o wygraną gości w samej końcówce zatroszczył się Thiago Alcantara. - To jest właśnie Bayern Monachium! To samego końca staraliśmy się zdobyć zwycięskiego gola i zdołaliśmy to uczynić, chociaż Stuttgart nie pozwalał nam na wiele w ofensywie i bardzo wysoko zawiesił poprzeczkę. Jeśli chodzi o bramkę, to miałem szczęście, że udało mi się strzelić tak pięknego gola - przyznał Hiszpan.
Thiago, który asystował przy pierwszej bramce dla Bayernu, został wybrany bohaterem meczu, a jego trafienie wzbudziło zachwyt za naszą zachodnią granicą. "To był błysk geniuszu, który zaszokował VfB" - napisał serwis sport1.de. "Gol-marzenie Thiago zaskoczył odważnych Die Schwaben" - zatytułował relację z meczu magazyn Kicker. "Piękny gol Thiago uratował Bayern" - stwierdzili redaktorzy Bildu, przekonując, że strzał Alcantary z trzeciej minuty doliczonego czasu gry będzie kandydował do bramki sezonu.
VfB Stuttgart - Bayern Monachium 1:2 (1:0)
1:0 - Ibisević 29'
1:1 - Pizarro 76'
1:2 - Thiago 90+3'
[wrzuta=8K7qCN6ykBA,gladbacher88]
na Instagramie 
na Facebooku 
